wtorek, 19 lipca 2022

Doktor Strange w multiwersum obłędu

Doktor Strange w multiwersum obłędu (Doctor Strange in the Multiverse of Madness USA 2022) błyskawicznie trafił na Disney Plus. Dzięki tej platformie, ale też HBO Max coraz więcej kinowych hitów możemy zobaczyć zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze. I to cieszy tych, co jak ja mają daleko do kina. 

No niestety jednym z minusów mieszkania na wsi jest kilkunasto-kilometrowa odległość do kina. Nie zawsze więc chce się jechać, by skorzystać z dobrodziejstw wielkiego ekranu. Tak miałem i tym razem kontynuacja Doktora Strange (czytaj recenzję) nie wydawała mi się na tyle atrakcyjna, aby wybrać się do kina.

I chociaż oczywiście efekty specjalne w tym filmie lepiej zobaczyć na dużym ekranie, to jednak fabuła za bardzo mnie nie wciągnęła, multiuniwersum Doktora Strange ((w tej roli Benedict Cumberbath - Spiderman: Bez drogi do domu, W ciemności: Star Trek, Avengers: wojna bez granic, Avengers: Endgame, Thor: Ragnarok, Hobbit: Pustkowie SmaugaHobbit: niezwykła podróż) wydało się nader skomplikowane (zwłaszcza, że oglądałem z 10-letnim Synem), ale też smaczków, czytelnych dla fanów świata Marvela, było bardzo wiele. 

Akcja filmu toczy się po wydarzeniach ze znakomitego Avengers: Endgame. Doktor Strange wraz z przyjaciółmi będzie musiał stoczyć walkę, by znów ratować świat. Tym razem jego przeciwnikiem będzie między innymi były przyjaciel Mordo (Chiwetel Ejiofor - Doktor Strange, Czarownica 2, 2012, Marsjanin, Ludzkie dzieci, Serenity). Naprawdę musicie dobrze znać produkcje Marvela żeby to wszystko skumać. Powiązań, zawiązań i rozwiązań związanych, powiązanych i łączących się z innymi filmami i serialami Marvela jest wiele. Widać, że wytwórnia robi wiele, by zachęcić nas, czy raczej nawet wymusić na nas obejrzenie wszystkich tych produkcji żeby to wszystko skumać.

Reżyserem filmu jest Sam Raimi (Spiderman 1-3, Wrota do piekieł, Dotyk przeznaczenia, Człowiek ciemności, Martwe zło 1, Martwe zło 2, Fala zbrodni, W środku lasu, Armia Ciemności, Ash vs. Evil Dead), a scenariusz napisał Michael Waldron (serial Loki). I jak zwykle, albo, może bezpieczniej będzie napisać, jak często, Sam Raimi pokazuje swoje mistrzostwo. Wszak to człowiek, który wyreżyserował Martwe zło z 1981 roku - jeden z tych kultowych horrorów, które tworzyły historię kina grozy! Dzięki niemu mamy też trochę tej grozy na ekranie w tym filmie. A nawet w roli sprzedawcy pizzy widzimy tam Bruce'a Campbella (Ash vs Evil Dead, Martwe zło, Martwe zło 2, My name is Bruce, Spider Man 1 - 3, Mroki lasu, Kosmiczna apokalipsa, Głos w mózgu, Inwazja, Ucieczka z L.A., Dark Ascension, Gabinet figur woskowych 2, Człowiek ciemności, Maniakalny glina 1-2, Zmierzch: wampiry w odwrocie, Od zmierzchu do świtu 2, W środku lasu, Armia ciemności)

Moja ocena: 7/10

 



Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga