poniedziałek, 23 grudnia 2019

Znowu w pętli czasu. Śmierć nadejdzie dziś 2

Początek filmu "Śmierć nadejdzie dziś 2" (Happy Death Day 2U USA 2019) był bardzo słaby i myślałem o wyłączeniu filmu. Na szczęście chwilę odczekałem i okazał się znacznie lepszy od pierwszej części (czytaj recenzję). Lubię te szaleństwa w czasie 8-)

Tym razem śmierć czyha na Ryana (Phi Vu - Śmierć nadejdzie dziś, Logan: Wolverine). Znowu ma maskę bobasa. Ale kto się za nią kryje? Ryan wraz ze szkolnymi znajomymi pracuje nad eksperymentalnym reaktorem kwantowym. Podczas jednego z eksperymentów dochodzi do awarii i rektor postanawia zamknąć projekt. W pętle czasu wpada też bohaterka pierwszej części Tree (Jessica Rothe - Śmierć nadejdzie dziś, Ostatni strażnicy).
Okazuje się jednak, że nie wraca do tego samego dnia co do tej pory, ale znajduje się w rzeczywistości, które się różni od dotychczasowej, m.in. żyje jej matka. Codziennie musi tłumaczyć ekipie pracującej nad reaktorem co zrobić żeby uruchomić urządzenie. Ogląda się bardzo fajnie, jest sporo poczucia humoru, ale musicie się nastawić, że strachu czy klimatu grozy w filmie Christophera Landona (Śmierć nadejdzie dziś, Disturbia, Paranormal Activity 2-5, Krew jak czekolada, Łowcy Zombie) nie ma. Jest za to bardzo dobra zabawa! Chociażby podczas wymyślnych samobójstw, które Tree popełnia codziennie.


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga