środa, 17 lipca 2019

Ring 2: Samara nie odpuszcza

Już kilkanaście lat minęło od szczytu popularności azjatyckich horrorów, kiedy z telewizorów i ekranów kin wylewała się masa czarnowłosych zmór. Ring należał do jednych z najciekawszych pozycji dostępnych na rynku. Ring 2 (The Ring Two USA 2005) wówczas mnie nie zawiódł, nie czułem też dyskomfortu oglądając go ponownie po tych iluś tam latach.  

Pamiętacie pierwszą część? Kto oglądał pewien film z Samarą po siedmiu dniach umierał. Pewna kobieta i jej dziecko uniknęli śmierci. I to oni są bohaterami drugiej części.
Rachel Keller (Naomi Watts - Dzieci kukurydzy 4, Dziwna planeta, The Ring, King Kong, Seria Niezgodna: Wierna, Zbuntowana) wyjeżdża z synem Aidanem (David Dorfman - Ring, Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną, Zombie Roadkill) z Seattle do małego, nadmorskiego miasteczka Astoria, żeby uciec przed wspomnieniami o koszmarze związanym z Samarą (Kelly Stables -  Apokalista, Łowcy smoków, Palenisko, Kręgi, Nawiedzony dwór). Niestety sześć miesięcy po wydarzeniach z pierwszej części, uwięziona między światem żywych i martwych, zmora powraca...

Mroczny klimat, dobra muzyka, film co prawda nie robi już takiego wrażenia jak kiedyś, ale jak ktoś nie widział to warto obejrzeć. Zwłaszcza, że Ring 2 wyreżyserował japoński mistrz horroru, twórca oryginalnej wersji filmu RingHideo Nakata (The Ring - Krąg, The Ring - Krąg 2, Sotohiro, Dark Water, Kaidan, Monsterz, Sadako), a scenariusz napisał Ehren Kruger (Transformers: wiek zagłady, Transformers: Zemsta UpadłychTransformers 3, Nieustraszeni bracia Grimm, Klucz do koszmaru, Kręgi, Krew jak czekolada, Impostor: Test na człowieczeństwo, Ring, Krzyk 3, The Ring).

I jeszcze jedna uwaga - oczywiście o wiele lepiej jest obejrzeć oryginalne wersje tego filmu (Ringu) w reżyserii Nakaty. Amerykańskie przeróbki jednak są zdecydowanie mniej straszne...


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga