wtorek, 28 grudnia 2021

Splat! Film Fest 2021: Odlot

Nora ma za sobą ciężki rok. Sytuacji nie polepsza fakt, że ciągle wpada na tego samego mężczyznę… "Odlot" (De Huwelijksreis Holandia 2020) Nico van den Brink to ostatnia krótkometrażówka, którą obejrzałem na Splat! Film Fest 2021. Chyba nie zrobiła na mnie zbyt dużego wrażenia, bo niewiele z niej pamiętam. 

Nie będę się więc skupiał na Odlocie, a raczej na programie wersji od line tegorocznego Splat! Zbyt dużo filmów krótkometrażowych, zbyt mało naprawdę dobrych horrorów. Zresztą, jak prześledzicie moje opisy filmów to to szybko zauważycie. Więcej filmów, które można byłoby spokojnie zaliczyć do jednej kategorii - WTF. Niby niezłe, człowiek nieźle się bawi, ale brakuje takich filmów, które zostały by w głowie na dłużej. Albo zrobiłyby piorunującej wrażenie.

Ale to nie znaczy, że nie było filmów dobrych, były, chociażby Bull, Park rozrywki, Violation, czy Nie zawahaj się (to widziałem w kinie). Dodatkowo w tym roku organizatorzy postanowili chronić się przed korzystaniem przez kilka osób z jednego konta i wprowadzili ograniczenia - na obejrzenie jednego filmu mieliśmy czas trwania tej produkcji plus godzina. Nie znoszę takich ograniczeń, bo sam mam kłopot z obejrzeniem na jeden raz filmu. Z różnych względów, z których organizatorom nie muszę się tłumaczyć. Ale też rozumiem, że nie muszę w Splacie uczestniczyć. Swoją drogą w jednym przypadku chyba takie ograniczenie nie zadziałało, bo mogłem zobaczyć po kilkunastu godzinach. I jeszcze jedno, szkoda, że dwa filmy, które zapowiadały się na bardzo fajne i były dostępne w kinie, nie można było zobaczyć w wersji festiwalu on line... 



Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga