poniedziałek, 16 września 2019

Nightmare city. Żywe trupy przybywają samolotem

Teraz już takich filmów się nie kręci 8-) Film Nightmare city (Incubo sulla città contaminata Hiszpania, Meksyk, Włochy 1980) opowiada o napromieniowanych Zombie, którzy atakują pewne miasto. Nikt nie może sobie z nimi poradzić. Wojsko walczy, władze państwowe każą nie siać paniki. Typowy film o żywych trupach z lat 80, gdzie trudno doszukiwać się jakiejkolwiek logiki, za to jest dużo brutalności, przemocy i krwi. 

Nie wiadomo właściwie skąd wzięły się Zombie. Pewnego dnia na amerykańskim lotnisku ląduje niezidentyfikowany samolot. Pilot nie odpowiada na wezwania wieży, a wydaje się, że za sterami nikogo nie ma.
Kiedy na miejsce lądowania przybywają wszystkie służby ratownicze z samolotu wysypuje się stado oszalałych ludzi, którzy atakują wszystkich, a co ciekawe nic im nie robią strzały z broni palnej.

Masakrze przygląda się miejscowy dziennikarz Dean Miller (Hugo Stiglitz), który na lotnisko przyjechał żeby przeprowadzić rozmowę z naukowcem, znającym szczegóły awarii atomowej. Tymczasem naukowiec jest jednym z Zombie...

Reżyserem filmu jest Umberto Lenzi (Demoni 3, Nightmare beach, Most do piekła, Kanibale, Zjedzeni żywcem).

Film głównie dla miłośników klimatów z lat 80.


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga