niedziela, 4 stycznia 2015

Riddick wraca po raz trzeci. Pytanie - po co?

Pierwsza część Riddicka - Pitch Black - była świetna, pamiętam, że oglądałem ją w kinie kilka razy, a później jeszcze na dvd. Drugą (Kroniki Riddicka) widziałem raz, a trzecią (Riddick USA, Wielka Brytania 2013) też nie zapowiada się bym obejrzał więcej razy. 

Reżyserem i scenarzystą filmu jest David Twohy (Ciśnienie, Pitch Black, Ucieczka przez czas, Spotkanie, Kroniki Riddicka, Wyspa strachu). Riddick (w tej roli jak zwykle Vin Diesel m.in. Babylon A.D.) walczy o przetrwanie na pustej początkowo planecie. Jego wrogami są tylko monstrualne zwierzęta. Szybko jednak okazuje się, że łowcy czyhający na nagrodę za jego głowę odkrywają gdzie się znajduje. Rusza polowania, ale szybko okazuje się, że łowcy  stają się zwierzyną. Niby efekty niezłe, akcja jakoś się toczy, ale patrzyłem na to z coraz większym znużeniem.
Żona nawet powiedziała, że powinienem wyłączyć dźwięk, bo nie jest w tym filmie do niczego potrzebny. Końcówka filmu wskazuje, że możliwa jest czwarta część. No ale skoro Szybkich i Wściekłych kręcą siódmą część...


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga