niedziela, 15 czerwca 2008

Zabójcze rośliny w Ruinach

Czerwiec jest dla mnie wyjątkowo zajętym miesiącem, poza pracą i sesją na studiach - EURO 2008, oraz nowy blog poświęcony korupcji w futbolu. To jednak nie przeszkodziło mi by wybrać się do kina na Ruiny. Film podobnie jak książka robi duże wrażenie. Choć książka jest niewątpliwie lepsza.

O książce Scotta Smitha pisałem z entuzjazmem kilka miesięcy temu. Na film czekałem więc z niecierpliwością. I nie rozczarował, choć to częste odczucie po obejrzeniu filmowej adaptacji horroru.
Film opowiada o czwórce Amerykanów, którzy wyjechali na wakacje do Meksyku. Tam napotkany Niemiec proponuje im wyprawę na teren tajemniczych wykopalisk budowli Majów. Miał się tam, bowiem wybrać brat Europejczyka z poznaną tam panią archeolog.
Na miejscu okazuje się, że budowla jest opuszczona, jeden z uczestników wyprawy (Grek, który przyłączył się do Amerykanów i Niemca) zostaje zabity a zejście ze świątyni Majów blokują tubylcy uzbrojeni w łuki i strzelby. Szybko okazuje się jednak, że śmiertelne niebezpieczeństwo młodym ludziom grozi nie tylko ze strony potomków Majów, ale i rośli, a dokładnie pnączy. Rośliny są inteligentne i potrafią naśladować dźwięki. Czy ktoś przeżyje? Tego dowiecie się już z filmu. Opis ten brzmi może nieco naiwnie, no, bo co? Zabójcze rośliny atakują? Widzieliśmy to już nie raz. Jednak autorzy filmu stworzyli niezły film, który naprawdę wciąga. I każe zastanawiać się czy rzeczywiście w odległych zakątkach świata, gdzie cywilizacja jeszcze nie dotarła tego typu rzeczy nie są możliwe....

W filmie możemy zobaczyć m.in. Jonathana Tuckera, znanego nam z nowej wersji Teksańskiej masakry piłą mechaniczną czy Tańca Umarłych, Shawn Ashmore (występuje w nowym horrorze Przesilenie, a wcześniej m.in. był gwiazdą X-Menów i Smallville).

4/5 Kostuch

The Ruins USA 2008
95 min.
reżyseria: Carter Smith  
scenariusz: Scott B. Smith 

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga