piątek, 11 października 2024

Morderczy klaun Terrifier

Nie do końca rozumiałem fenomen tego filmu, a plakaty raczej mnie zniechęcały do obejrzenia, niż zachęcały, więc jakoś minęło kilka lat, a ja filmu "Masakra w Halloween (Terrifier USA 2016) nie miałem okazji zobaczyć. Ostatecznie jednak, po prapremierze trzeciej części, która zgromadziła liczną widownię, zdecydowałem się na seans. I nie pożałowałem. 

Oczywiście Terrifier to horror gore dla miłośników ostrej rzeźni, ale docenią go chyba także zwolennicy innych gatunków filmów grozy. Film zaczyna się od telewizyjnego talk show, w którym dziennikarka rozmawia z potwornie oszpeconą ofiarą morderczego klauna. Zaraz potem możemy się dowiedzieć, co wydarzyło się feralnej nocy.

Jak to zwykle w takich filmach bywa dwóm młodym kobietom, wracającym z zakrapianej alkoholem imprezy, zepsuł się samochód. Czekając na pomoc siostry jednej z nich, spotykają paskudnie wyglądającego klowna. Oczywiście zaczepiają go, a tytułowy Terrifier (David Howard Thornton) postanawia się rozprawić z nimi, a także z wszystkimi, którzy nierozsądnym niewiastom chcieli pomóc. Krew się leje strumieniami, klaun zarzyna kogo się da, flaki wypadają, wokół latają kawałki ciał i czas mija szybko. 

Oczywiście uważajcie żeby na Wasz seans nie trafiły młodsze dzieciaki. Mimo wszystko może to być dla nich szok. Jeżeli już oglądają filmy grozy, a chcą zobaczyć produkcję o klownach, to raczej polecam "It" na podstawie Stephena Kinga

Film (niskobudżetowy, co warto zaznaczyć) wyreżyserował (i scenariusz napisał) Damien Leone, autor dwóch kontynuacji i krótkometrażówki z 2011 oraz filmu "Cukierek albo psikus"



Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga