sobota, 24 listopada 2018

Piątek Trzynastego wraca po raz trzeci

Nadrabiam recenzowanie klasyki horroru. Recenzowanie, bo oczywiście Piątek trzynastego 3 (Friday The 13th Part III USA 1982)  widziałem już kilka razy, a pierwszy raz pamiętam - w nieistniejącym już wrocławskim kinie Pionier.  Na scenie stał telewizor i z magnetowidu raz w tygodniu wyświetlano horrory. To były czasy 8-)

Trochę tych filmów obejrzałem w ten sposób mieszkając w akademiku Wagant we Wrocławiu. Nie do końca jestem pewien czy właściciele kina mieli prawo do takich seansów, no ale to już teraz bez znaczenia.


Właściwie o fabule nie ma co pisać, wiadomo młodzi ludzie nad jeziorem Cristal są mordowani przez Jasona (Richard Brooker - Łowca śmierci, Deep Sea Conspiracy). Mordowani w sposób wyjątkowo krwawy i przy użyciu wielu zaskakujących przedmiotów. Krwi jest naprawdę bardzo duuuużo! A Jason po raz pierwszy ma twarz zasłoniętą hokejową maską!

Fabuła bardzo podobna do pierwszej i drugiej części, ale ogląda się naprawdę dobrze. Zwłaszcza teraz po latach. Na pewno lepiej niż nową wersję serii. To pozycja obowiązkowa dla fanów slashera i horroru w ogóle!

Trzecią (jak i drugą) część Piątku trzynastego wyreżyserował Steve Miner - reżyser dobrze znany miłośnikom horrorów, m.in. z filmów: Dom, Czarnoksiężnik, Halloween 20 lat później, Dzień żywych trupów, The Gates: Za bramą tajemnic, Aligator - The Lake Placid).  

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga