Jak powstało (i upadło) Sex Pistols. Nowy serial na Disney Plus

Muszę przyznać, że ten serial wyprzedził wszystkie inne w kolejce i kiedy tylko dowiedziałem się, że taaaka nowość pojawiła się na Disney Plus - rozpocząłem oglądanie. Obawiałem się trochę, bo ta platforma jest raczej znana bardziej z familijnych produkcji, ale co za niespodzianka! Były wulgaryzmy, sex, drugs, alko i rock n roll! Jeżeli interesujecie się punkiem koniecznie zobaczcie serial Pistol (USA 2022). 

Sex Pistols nigdy nie był moimi ulubionym zespołem. O wiele bardziej lubiłem chociażby The Clash czy Dead Kennedys. No ale znać wypadało.

Z biegiem lat jednak ostrze krytyki tępieje i teraz jestem mniej negatywnie nastawiony do tej kapeli, powstałej z inicjatywy niejakiego Malcolma McLarena (Thomas Brodie-Sangster - cykl Więzień labiryntu, Gra o tron, Gwiezdne wojny: przebudzenie mocy), który chwali się, że to on wymyślił punk rock. 

Może i tak było, chociaż pewnie wiele kapel z USA by się nie zgodziło z tą tezą. No ale nie będę tu teraz wyjaśniał i odkrywał historii. Niewątpliwie Sex Pistols był ważnym zespołem w historii muzyki rockowej. 

Ale wracając do serialu. Muszę przyznać, że zrobił na mnie duże wrażenie. Mamy okazję zobaczyć całą historię od początku. Tworzenie zespołu, zmiana składu, namawianie McLarena na to, by został menadżerem, zatrudnienie Rottena (Anson Boon - Pełzająca śmierć, ), a później Sida (Louis Partridge). No i nieustanne tarcia, agresja, przemoc, narkotyki, alkohol i seks. Paskudne czasy. Zresztą świetnie zostały opisane w książce "Please Kill Me" (czytaj recenzje). Koncerty pełne przemocy, plucia się, oblewania alkoholem, rzucania w muzyków i publiczność. Jakby rzeczywiście zespół bardzo serio się przejął marketingowym hasłem "Destroy!". No cóż, ale tak te czasy wyglądały - "No future" rządziło...

Twórcą serialu jest Craig Pearce. "Pistol" oparty jest na pamiętniku Steve'a Jonesa "Lonely Boy: Tales from a Sex Pistol".

Moja ocena: 8/10