niedziela, 25 marca 2018

Egzorcyzmy Emily Rose. Ksiądz na ławie oskarżonych

Naprawdę bardzo dobry horror. I dodatkowo film Egzorcyzmy Emily Rose (The Exorcism of Emily Rose USA 2005) oparty jest na faktach! To robi dodatkowe wrażenie. 

Ten film to tak naprawdę relacja z procesu ojca Moore (Tom Wilkinson - Batman Początek), który po śmierci egzorcyzmowanej dziewczyny (Jennifer Carpenter - Kwarantanna, Where the Devil Hide) zostaje oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci młodej kobiety. Sceny z sądu przeplatają się ze scenami z egzorcyzmów, ale też próbami wpłynięcia przez mroczne moce na obrończynie kapłana Erin Bruner (Laur Linney -  Lęk pierwotny, Wojownicze żółwie ninja: wyjście z cienia, Przepowiednia). Kobieta, dla której proces miał być kolejnym krokiem w karierze jest niewierząca.
Jednak niepokojące zdarzenia i ostrzeżenia księdza zmieniają jej podejście do kwestii wiary.
Co ciekawe prawniczka dostaje jasne zadanie od notabli kościelnych by nie dopuścić do zeznań księdza - egzorcysty w sądzie. Adwokatka jednak decyduje się na przesłuchanie oskarżonego...
Prawdziwa historia rozegrała się w Niemczech w latach 70. Akcja filmu toczy się jednak w czasach współczesnych w USA.  

Naprawdę bardzo dobry film, dobry, mroczny klimat. Przerażające sceny egzorcyzmów. Oczywiście inaczej ogląda się film kiedy wierzy się w opętania i egzorcyzmy, a inaczej kiedy podchodzi się do tych elementów wiary w sposób sceptyczny. Wtedy jest to tylko fikcyjna opowieść.

Film wyreżyserował Scott Derrickson (Hellraiser V, Dzień, w którym zatrzymała się ziemia, Ulice Strachu 2, Sinister, Sinister 2, Hyperion, Zbaw nas od złego, Two Eyes Staring, Doktor Strange), któremu scenariusz pomógł napisać Paul Harris Boardman (Ulice strachu 2, Hellraiser 5, Zbaw nas od złego, Two Eyes Staring). 


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga