środa, 26 października 2016

Wyrmwood: droga do żywych trupów

To film (Wyrmwood: Road of the Dead Australia 2014) , którego miłośnicy Zombie nie powinni pominąć. Zwłaszcza Ci, którzy nie lubią się przyzwyczajać do bohaterów.

Znowu mamy świat po jakiejś zagładzenie. Nieliczni, którzy przeżyli walczą o przetrwanie. Jednak nie jest łatwo utrzymać się przy życiu na świecie stworzonym przez reżysera i scenarzystę Kiaha Roacha - Turner, któremu w pisaniu scenariusza pomagał Tristan Roache-Turner. Atakują nie tylko Zombie, nie tylko ci nieliczni, którzy przeżyli, ale także tajemniczy wojskowi, którzy szukają szczepionki? Głównym bohaterem filmu jest mechanik samochodowy Barry (Jay Gallagher - To Become One), który ucieka przed Zombie wraz z żoną i dzieckiem. Jednak szybko rodzina traci szczęście i dalej uciekać musi już sam. Jednak nie ucieka bez celu. Celem jest odnalezienie siostry Brooke (Bianca Bradey).
Tymczasem młoda kobieta została porwana przez tajemniczych żołnierzy, którzy przekazali ją sadystycznemu lekarzowi. Barry'emu w poszukiwaniach pomaga Benny (Leon Burchill). Obaj odkrywają ze zdumieniem, że co prawda benzyna już nie działa, ale za to samochody napędzają toksyczne wydechy Zombie. Nie pozostaje więc nic innego jak podłączyć umarlaków do samochodów i w ten sposób pędzić opustoszałymi drogami. Ze zdumieniem też odkrywają, że przeistoczyć się w Zombie można nie tylko po ugryzieniu...

Film zdecydowanie niskobudżetowy, bez znanych aktorów, ale naprawdę twórcy odwalili kawał dobrej roboty. Jest klimat, są niespodzianki, nie brakuje humoru, ale też krwawych scen. Szczerze polecam! Film wyświetla kanał Cinemax.


1 komentarz:

Karolina Zarębska pisze...

Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga