poniedziałek, 5 sierpnia 2024

Nowy film M. Nighta Shyamalana: Pułapka

M. Night Shyamalan kręci raz lepsze raz gorsze filmy. Wszyscy już się chyba pogodzili z tym, że nowego "Szóstego zmysłu" nie nakręci. "Pułapka" (Trap USA, Wielka Brytania, Jemen 2024) to całkiem sprawny thriller, który warto zobaczyć na dużym ekranie. 

Ojciec (Josh Hartnett) z córką (Ariel Donoghue) wybierają się na koncert wielkiej gwiazdy muzycznej Lady Raven (Saleka Shyamalan). Już pierwsze sceny mogą nas zaskoczyć, bo stadion na którym piosenkarka ma wystąpić jest obstawiony przez uzbrojonych policjantów, jest SPAT, snajperzy, a szybko też dołącza do nich FBI, z doświadczoną profilerką (Hayley Mills).

Cooper dowiaduje się od sprzedawcy koszulek, że funkcjonariusze tropią seryjnego mordercę Rzeźnika, który podobno ma być na tym koncercie. Szybko okazuje się, że tym seryjniakiem jest ojciec Riley (i nie zdradzam tu żadnej tajemnicy, bo ujawniają ją już twórcy zwiastuna). Mężczyzna stara się znaleźć wyjście z pułapki. Wykorzystuje do tego córkę...

Właściwie filmowi nie mam nic do zarzucenia. Bardzo dobrze nakręcony, z ciekawą, wciągającą fabułą. Oczywiście można się zastanawiać, czy FBI w realu zdecydowałaby się na taką akcję, gdzie zagrożone jest życie kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Być może... Film nie epatuje zbytnim okrucieństwem, baaa, nawet Cooper wzbudza sympatię, ogląda się bardzo fajnie, można nawet zabrać starsze dzieciaki. 




Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga