piątek, 1 października 2021

Grzechy przeszłości

Kolejny dobry, mroczony serial, który miałem okazję zobaczyć. Co prawda Grzechy przeszłości (Hidden Wielka Brytania 2018) był oznaczony na Canal Plus, jako horror, to jednak z filmem grozy ma on niewiele wspólnego. Za to naprawdę dobry thriller o młodym mężczyźnie, który porywa młode kobiety i więzi je w zrujnowanym domu w lesie. Sam zresztą mieszka z matką i córką tuż obok.

To kolejny serial, w którym każdy z bohaterów ma swoje problemy. Komisarz Cadi John (Sian Reese-Williams) musi wracać do rodzinnego miasteczka z powodu choroby ojca, którym musi się pomóc opiekować. Pewnego dnia pod miasteczkiem, w rzece zostają znalezione zwłoki młodej kobiety, która została, jak się okazuje, porwana osiem lat wcześniej.

Szybko okazuje się, że w okolicy działa seryjny porywacz, a może także morderca kobiet określonego typu urody. Komisarz John musi odnaleźć sprawcę, ale także poradzić sobie z rodzinnymi problemami. Podobnie jak jej partner sierżant Owen Vaughan (Sion Alun Davies - The Feast, Requiem). Także on ma swoje problemy, nie jest pewien, czy chce zostać w związku ze swoją ciężarną partnerką. 

Od początku wiemy, kto jest sprawcą porwań, akcję śledzimy także z jego perspektywy. Dylan Harris (Rhodri Meilir - The Feast) mieszka z matką, która skrzywdziła go w dzieciństwie i ze swoją córką. Cichy, spokojny mężczyzna, pracownik kamieniołomów, ukrywa w sobie potwora, który porywa kobiety, więzi je i gwałci...

Naprawdę dobry serial, wyprodukowany przez BBC, nieco przypominający mi Mare z Easttown (czytaj recenzję). Nie było o nim głośno, ale na pewno jest warty obejrzenia. Twórcami serialu są: Mark Andrew i Ed Talfan (Apostoł). 



Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga