wtorek, 26 marca 2019

Podwodna bestia. Szkoda, że tego się nie da odglądnąć....

Ale to był straszny film... Wiem, że wiele razy pisałem o najgorszych filmach o rekinach, ale Podwodna bestia (Super Shark USA 2011) chyba się zmieści na podium... 

Tym razem prehistoryczny rekin, który wydostał się podczas nielegalnie prowadzonych odwiertów ropy naftowej. Umie poruszać się po lądzie i bardzo precyzyjnie wyskakując z wody łapie w paszczę plażowiczów. A jest ich sporo bo zbliża się Święto Niepodległości.
Na trop rekina wpada (bo nikt inny przez dłuższy czas go nie zauważa, bo niby jak?) pewna kobieta - biolog (Sarah Lieving - Apokalipsa, Hipersztorm, Night of Living Dead 3D Re-Animation, The Dunwich horror, Monster, Inwazja zabójczych klonów, Dracula's Curse, Bestia z Winconsin, Frankenstein Reborn, Megarekin kontra krokozaurus), której brat zginął kilka lat wcześniej. Na sam koniec do akcji wkracza wojsko z takim śmiesznym kartonowym czołgiem, w środku, którego siedzi żołnierz i strzela. Strasznie to było żenujące...

Tego potwora wyreżyserował (i scenariusz napisał) Fred Olen Ray (Biohazard, Śmierć z kosmosu, Hollywoodzkie dziwki uzbrojone w piły łańcuchowe, Wampir z Beverly Hills, Mrok wszechświata, Cyber-strefa, Gwiezdny łowca, Hybryda, , Podniebny horror, Jadowita cisza)


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga