środa, 29 marca 2023

Kultowe polskie filmy: Psy 2: Ostatnia krew

Jeśli dobrze pamiętam, to zaraz po premierze kontynuacja kultowych Psów - Psy 2: Ostatnia krew (Polska 1994) nie zrobiły na mnie zbyt dużego wrażenia. Teraz, gdy oglądam, myślę sobie - ale jak na tamte czasy to była "petarda" - polski reżyser robi w Polsce film ok tym, jak polski rząd (służby?) sprzedają broń Serbii podczas wojny domowej w b. Jugosławii. Sprzeciwia się temu jedynie ostatni sprawiedliwy - Franz Maurer. 

Franz Maurer (Bogusław Linda) wychodzi z więzienia, gdzie spędził wiele lat za zabójstwo swojego przyjaciela - Ola (Marka Kondrata).

Czeka na niego jedynie Młody (Cezary Pazura)... Ale jak się szybko okazuje, nie tylko Młody, ale też Wolf (Artur Żmijewski), który szybko oferuje mu łatwy zarobek na sprzedaży broni do Rosji... To ma być tylko próba przed wysłaniem wielkiego transportuj do b. Jugosławii, gdzie toczy się krwawa wojna. 

Film świetnie zrobiony przez Władysława Pasikowskiego (odpowiadającego tradycyjnie już za reżyserię i scenariusz). Bardzo mroczny, wulgarny, momentami przerażający (jak chociażby zdjęcia serbskiego żołnierza trzymającego w rękach odcięte głowy (Bośniaków?)... Świetne zdjęcia Pawła Edelmana, muzyka Michała Lorenca, dźwięk, doskonałe aktorstwo. Naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Może ostatnia scena zbyt infantylna, spodziewałbym się innej, ale ponieważ znam ją od lat, to nie ma też co narzekać! 

Tradycyjnie już Pasikowski w złym świetle przedstawia kobiety. Jedna z głównych bohaterek - Nadia (Magdalena Dandourian) została kupiona przez Wolfa za skrzynkę whisky, i za tyle została od niego odkupiona przez Franza... Bez protestów. Oczywiście nie przeszkadza jej to zdradzać Maurera w jego własnym domu, i to z Wolfem. Trochę bulwersuje też jeden z cytatów, gdy Młody krzyczy do swojej żony (Iwona Katarzyna Pawlak) - "Franz ma rację, wy nie jesteście złe, wy jesteście bezdennie głupie" i uderza ją w twarz... Bardzo niefajne to było, aż mną wstrząsnęło. 

Podsumowując - film zdecydowanie do obejrzenia dla tych, co jeszcze nie widzieli, a ci co dawno nie widzieli mogą sobie powtórzyć.


Moja ocena: 8/10



Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga