wtorek, 15 września 2020

Niebezpieczne igraszki z genetyką, czyli jak narodził się Mutant

Śmiertelne choroba zagraża dzieciom w Nowym Jorku. Nie ma na nią szczepionki, więc do akcji wkraczają naukowcy. Tworzą zmutowanego insekta, który ma spowodować, że wymrą karaluchy roznoszące śmiertelną chorobę. Nie wiedzą, że stworzą Mutanta (Mimic USA 1997)...

Film, przez niektórych nazywany kultowym, wyreżyserował Guillermo del Toro (Cronos, Mutant, Kręgosłup diabła, Hellboy 1 i 2, Labirynt fauna, Upiorne opowieści po zmroku, Geometria, Hobbit 1, Hobbit 2, Hobbit 3Pacific Rim, Nie bój się ciemności, Wirus), który scenariusz napisał z Matthew Robbinsem (Bliskie spotkanie trzeciego stopnia, Crimson Peak, Pogromca smoków, Sygnał ostrzegawczy, Nie bój się ciemności).
Udało się im stworzyć naprawdę niezły, mroczny, obrzydliwy, robiący wrażenie film. Szczególnie na mnie, bo jakoś wyjątkowo brzydzę się robalami, także w filmach.  Warto zobaczyć!


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga