poniedziałek, 31 października 2022

Dobry serial dla miłośników Tolkiena: Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy

Na ten serial czekałem niemal rok. Jako wielkiego niegdyś (ostatnio jakby mniej) fana twórczości J.R.R. Tolkiena bardzo ucieszyła mnie zapowiedź Amazon Prime stworzenia serialu, na podstawie mistrza fantasy. Zapowiedzi były szczególnie intrygujące, bo stacja zapowiadała, że produkcja każdego z odcinków kosztowała, co najmniej 100 milionów dolarów. 

Czy tak rzeczywiście było, nie wiem, ale serial Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy (The Lord of the Rings: The Rings of Power USA 2022) na pewno robi wielkie wrażenie. Przynajmniej na mnie.

I nie interesują mnie opinie różnego rodzaju internetowych "fachowców", którzy narzekają i krytykują produkcję, którą sygnują Patrick McKay (Star Trek: W nieznane) i John D. Payne (Star Trek: W nieznane). Uwagi, że hobbity, a nie sorry - hartfootowie, są czarnoskóre, a nie powinny, budzą zażenowanie. No i co z tego, że Tolkien nie napisał, że są inne niż białe. Dlaczego twórcy serialu nie mogą wybrać takiej rasy do zagrania hobbitów? Toż to zwykły rasizm... Hobbity są czarne i fajnie tak wyglądają. 

Akcja serialu toczy się tysiące lat przed zdarzeniami opisanymi w Hobbicie i Władcy Pierścieni. Siły ciemności orków pod dowództwem Saurona przegrywają wielką bitwę z elfami. Galadriela (Morfydd Clark - Duma i uprzedzenie, i Zombie, serial Drakula, Pełzająca śmierć, Mroczne materie, Miasta równoległe, The Call Up), jeden z dowódców elfów ściga jednak oddziały orków, by zemścić się za śmierć brata. Zostaje tymczasem odwołana i odesłana za zasługi do innej krainy. Czuje jednak, że walka z orkami jeszcze się nie zakończyła... Tymczasem jej król ogłasza, że wojna skończona...

Akcja toczy się wielowątkowo - mamy splatające się wątki przygód: elfów, hobbitów, krasnoludów i ludzi. Każda z ras musi się przygotować do walki z orkami. Bo, że ci nadejdą nie ma wątpliwości. Pozostaje jednak pytanie, czy Sauron żyje, a jeżeli tak, to co się z nim dzieje. Czy krasnale i ludzie pomogą elfom, jaka będzie rola w tej historii hobbitów? Dowiecie się tego wszystkiego z ośmiu, bardzo dobrych odcinków serialu "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy", który Wam zdecydowanie polecam! Zakończenie serialu wskazuje jednoznacznie, że czeka nas kontynuacja. Chyba, że Amazon Prime nie będzie zadowolony z wyników i skasuje produkcję po pierwszym sezonie. Z nimi nigdy nie wiadomo...

Serial zachwyca przede wszystkim wspaniałymi efektami specjalnymi, zdjęciami, krajobrazami, widokiem gór i miast, do tego bardzo dobrą muzyką. Naprawdę widać, że to najdroższy serial w historii. Ale wciąga też sama opowieść, co prawda wtórna, jeśli pamiętamy Władcę Pierścieni i Hobbita. Ale ja też się niczego innego, niż walka dobra ze złem nie spodziewałem! I to dostałem, wspaniale opowiedzianą historię, z niespodziankami, wzruszeniami itd. Twórcy filmu starają się nawiązać do produkcji Petera Jacksona, oprócz Galadrieli, spotkamy też w serialu elfa Elronda (Robert Aramayo - Pusty człowiek, Antebellum), czy wspomnianego już Saurona. Możemy się domyślać, kim będzie przybysz z gwiazd, który trafia do osady hobbitów-hartfootów.  

Amazon Prime, kosztuje (a przynajmniej kosztowało) kilkadziesiąt złotych za rok i są to dobrze wydane pieniądze. Tam też znajdziecie seriale: Egzorcysta i Człowieka z Wysokiego Zamku.  

Moja ocena: 8/10


 

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga