środa, 19 grudnia 2018

Skąd się wzięła Annabelle?

Po obejrzeniu pierwszej części horroru o lalce Annabelle pisałem Wam, że mile się rozczarowałem tym filmem. No, bo jednak opowieść o nawiedzonej lalce nie wydaje się być atrakcyjna. Ale nie miałem racji. A druga część wcale nie jest gorsza. Można się nawet zastanawiać czy nie lepsza. Ale w końcu to nie zawody 8-)

Annabelle: Narodziny zła (Annabelle: Creation USA 2017) opowiada nam skąd się właściwie wzięła demoniczna lalka. Ponieważ film oglądałem będąc sam z dzieciakami w domu znowu zrobiło się straszno. Znowu demoniczna lalka przerażała, a ja oglądałem się za ramię, kiedy tylko usłyszałem jakiś podejrzany odgłos. A o różne, dziwne odgłosy w domu nie jest trudno.
Tak wiec jak już napisałem film opowiada o pochodzeniu lalki.
Mamy, więc na początku opowieść o lalkarzu (Anthony LaPaglia - Szepty w mroku, Krwawa Maria, Czarna magia), który w latach 50. XX wieku robi lalki na zlecenie. Pewnego dnia, gdy jedną z nich wiezie wraz z żoną i córką do odbiorcy dochodzi do wypadku. Jego 7-letnie dziecko wpada pod samochód i ginie... Wszystkiemu przygląda się Annabelle - jego najnowsza lalka.  Wiecie już zapewne, więc czego możemy oczekiwać. Napiszę jeszcze tylko, że kilkanaście lat od tego zdarzenia do domu lalkarza i jego żony wprowadzają się sieroty pod opieką zakonnicy - siostry Charlotte (Stephanie Sigman)....



1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Co to znaczy ''mile się rozczarowałem tym filmem''?

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga