czwartek, 13 lipca 2023

Nudne i małośmieszne Chrzciny

Niestety, Chrzciny (Polska 2022) rozczarowały mnie bardzo mocno. Spodziewałem się dobrej komedii, której akcja toczy się dzień po wprowadzeniu stanu wojennego. Niestety nie było śmiesznie, a wręcz gorzko... A szkoda, bo jestem wielkim fanem polskich filmów.

Marianna (Katarzyna Figura) to gorliwa katoliczka. Na chrzest jej wnuczka, nieślubnego, co w tej opowieści ważne, zjeżdża się do wioski, gdzie mieszka, cała, skłócona ze sobą rodzina. Niestety okazuje się, że chrztu może nie być, bo akurat w nocy Jaruzelski wprowadził stan wojenny. Kobieta, więc wyłącza radio i telewizor, a znajomemu księdzu (Andrzej Konopka) zabrania mówić rodzinie o decyzji komunistycznych władz.

Boi się, bowiem, że krewni rozjadą się do domów, a jej zależy na pojednaniu. No i ten nieślubny syn... Musi się znaleźć ojciec i musi dojść do ślubu. 

Twórcy filmu - reżyser Jakub Skoczeń i pomagający mu napisać scenariusz Iwo Kardel w tej jednej rodzinie postanowili zebrać wszystkie wady polskich rodzin. Wszystko wydaje się karykaturalne i mało prawdopodobne. Oczywiście w niejednej polskiej rodzinie w PRL byli komuniści i opozycjoniści. Ale jak jeszcze dodamy do tego córkę spotykającą się z przemytnikiem, drugą - z nieślubnym dzieckiem, którego ojcem się okazuje, no kto, jak myślicie?! Do tego pobożna matka, wdowa, po mężu, który popełnił samobójstwo... I jeszcze sporo można pisać. Wszystko to mało realne i prawdopodobne. Film, tak naprawdę ratują świetni aktorzy. Oprócz Katarzyny Figury możemy zobaczyć między innymi: Tomasza Schuchardta, Michała Żurawskiego i Tomasza Włosoka

Moja ocena: 5/10


 

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga