czwartek, 16 czerwca 2011

Ghost Rider - szybko, miło i przyjemnie

Czasami warto obejrzeć taki film (Ghost Rider USA, Australia 2007). Ogląda się szybko i z przyjemnością.

Film (ekranizacja komiksu Marvela) ten wcale nie jest lepszy od tych co ostatnio opisywałem. Ale bardzo dobrze zrealizowany, nie razi aż tak absurdami, akcja toczy się szybko, nie ma czasu by się zastanawiać nad nielogicznością. Do tego w głównej roli Nicolas Cage (Pocałunek wampira, Kult, Next, Zapowiedź, Polowanie na czarownice, Uczeń czarnoksiężnika, Piekielna zemsta) - nominowany za ten film do Złotych Malin 8-).

Pokrótce ten film można opowiedzieć tak: kaskader - motocyklista Johnny Blaze zawiera pakt z diabłem Mefistofelesem (Peter Fonda - Historie niesamowite, Wyścig z diabłem, Świat przyszłości, Ucieczka z Los Angeles). Okazuje się bowiem, że jego ojciec jest śmiertelnie chory. Ojciec wyzdrowiał, ale ginie w wypadku podczas kaskaderskiej sztuczki. Jego syn zostawia swoją ukochaną i wyjeżdża... Ale przeszłość do niego wróci. Musi zmierzyć się ze swoją przeszłością. Stawką walki ze złem będzie jego ukochana Roxanne (Eva Mendes - Dzieci kukurydzy V, Ulice strachu 2, Spirit - Duch Miasta). Musi stawić czoła synowi diabła Black Heartowi (Wes Bentley - Bezbożnik, )
Reżyserem tego filmu jest Mark Steven Johnson (Daredevil),  a scenariusz napisał doświadczony David S. Goyer (Szatańskie zabawki, Arkadia, Władcy marionetek, Kruk 2, Mroczne miasto, Nick Fury, Blade I-III, Batman, Jumper, Nienarodzony).

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga