niedziela, 8 grudnia 2019

Jak zacząłem oglądać Harry Pottera

Jakoś tak przez lata nie po drodze mi było z Harry Potterem. Uważałem, że to opowieść dla dzieciaków. Ale teraz, kiedy moje dzieci są coraz starsze postanowiłem z nimi zgłębić ten cykl zaczynając od Harry Pottera i Kamienia filozoficznego (Harry Potter and the Sorcerer's Stone USA, Wielka Brytania 2001).

To była miła niespodzianka. Okazało się, że opowieść o Harrym Potterze (Daniel Radcliffe - cykl Harry Pottera, Kobieta w czerni, Victor Frankenstein, Rogi) jest całkiem sprawnie zrobiony kinem i niekoniecznie przeznaczonym tylko dla dzieciaków.
Z zapartym tchem oglądałem wspólnie ze swoimi latoroślami. Naprawdę reżyser znany wcześniej przede wszystkim z filmu "Kevin sam w domu"Chris Columbus (Harry Potter i Komnata Tajemnic, Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy: Złodziej Pioruna) odwalił kawał dobrej roboty. Oczywiście nie było to o tyle trudne, że mógł skorzystać ze świetnej książki J.K. Rowling, a scenariusz napisał mu Steve Kloves (cykl Harry Potter, Niesamowity Spider-Man). W pierwszej części dowiadujemy się, jak Harry Potter, mając 11 lat, trafił do szkoły magii - Howgartu, gdzie spędził dzieciństwo, jak dowiedział się, że jest czarodziejem i poznał tragiczne losy swoich rodziców. Stoczył też pierwsze boje z siłami zła, poznając swoich przeciwników, między innymi złowrogiego Lorda Voldermorta.
Dobra gra, dobrze dobrani i grający aktorzy, fajny klimat i efekty specjalne (mówimy o 2001 roku) - to film, który naprawdę warto zobaczyć, o ile ktoś jeszcze tego nie zrobił!


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga