czwartek, 31 sierpnia 2023

Pogromcy duchów zupełnie się nie starzeją

Postanowiłem sobie dzisiaj przypomnieć Pogromców duchów (Ghostbusters USA 1984) sprzed prawie 40 lat. Obiecywałem sobie ten seans od dawna, aż wreszcie teraz nadarzyła się okazja. Naprawdę nic się ten film nie zestarzał (w przeciwności do głównych bohaterów).

Film opowiada o trzech nieudacznych naukowcach, którzy tracą pracę na uczelni w Nowym Jorku, gdzie od lat udawali, że poszukują duchów i badają zjawiska nadprzyrodzone. Niestety nieudana akcja w miejscowej bibliotece, w której niespodziewanie pojawiły się prawdziwe zjawy.

Venkman (Bill Murray), Stantz (Dan Aykroyd) i Spengler (Harold Ramis) zakładają firmę Ghostbusters zajmującą się zwalczaniem i łapaniem duchów. Siedzibę mają w nieczynnej remizie strażackiej, a za wóz służbowy służy im stara limuzyna. Tymczasem Nowemu Jorkowi grozi prawdziwa inwazja duchów, które sprowadza starożytny Gozer... Rozpoczyna się walka o życie. 

Świetny komediowy horror Ivana Reitmana, do którego scenariusz napisali: Rick Moranis i Harold Ramis. Dużo humoru, świetne aktorstwo i wciągająca akcja. Oczywiście 30 lat temu oglądałem Ghostbusters z o wiele większymi emocjami, ale dzisiaj też sprawił mi przyjemność. Zwłaszcza, że gra w  nim wielu świetnych aktorów. Jeżeli nie oglądaliście - koniecznie nadróbcie tę zaległość! Uwielbiam ten klimat lat 80.

Moja ocena: 7/10 


 

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga