Ci którzy oglądali pierwszą część zapewne pamiętają, że główny bohater - egzorcysta ojciec Burke (Demian Bichir) nie przeżył. Cudem udało się natomiast ocaleć ze starcia z demoniczną zakonnicą Valak początkującej siostrze Irene (Taissa Farmiga). Tym razem to Ona zostaje poproszona przez Watykan o wyjaśnienie serii zbrodni, których ofiarami padają we wschodniej Europie ludzie Kościoła.
Zakonnicy postanawia pomóc młoda adeptka zakonu - Debra (Storm Reid). Jest rok 1956, cztery lata po wydarzeniach z pierwszej części, kiedy wydaje się, że zło zostało już pokonane... Zakonnice staną znowu twarzą w twarz z Valak, ale także kimś potężniejszym! I nie będzie łatwo, zwłaszcza, że Debra nie do końca jest przekonana co do swojego powołania, a Irene do posiadania mocy zwalczających demony. Tym bardziej, że jeden z nich opanował ratującego ją w pierwszej serii Francuzika (Jonas Bloquet).Reżyserem filmu jest Michael Chaves (mający na koncie Obecność 3 i Topielisko), a scenariusz napisali: Akela Cooper i Ian Goldberg. Udało się im stworzyć całkiem niezłą kontynuację uniwersum Obecności. Dzieje się w tym filmie naprawdę dużo, dużo też dowiemy się o Świętej Łucji i o tym, co się stało z jej oczami. Naprawdę mroczny film, którego akcja toczy się przeważnie w zaciemnionych wnętrzach, w których czai się gdzieś upiorna tytułowa Zakonnica (Bonnie Aarons).
Ciekawe wrażenie w tej opowieści robi system Screenx, który pozwala obserwować akcje nie tylko na głównym ekranie, ale także na bocznych ścianach. Robi to wrażenie, chociaż nie aż takie, by płacić za bilety ponad dwa razy więcej niż w przypadku tradycyjnego seansu. I jeszcze jedno - poczekajcie do ostatniej sceny 8-)
Podsumowując - Zakonnica 2 zrobiła na mnie wrażenie, ale daleko jej od Obecności czy Annabelle.
moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !