Kiedyś nowy Terminator to było wydarzenie. Dziś już nikt tak nie czeka jak kiedyś. Ale to nie oznacza, że nowe produkcje są złe. Terminator: Mroczne przeznaczenie (Terminator: Dark Fate Chiny, Hiszpania, USA, Węgry 2019) to naprawdę niezły film SF.
Znów mamy okazję śledzić przygody Sarah Connor (Linda Hamilton - Terminator, Terminator 2, Góra Dantego, Dzieci kukurydzy, Macki Trójkąta Bermudzkiego, King Kong żyje) i pamiętnego T-800 (w którego roli wraca Arnold Schwarzenegger - m.in. Terminator 1-3, Terminator: Genisys, Pamięć Absolutna, Predator, 6 dzień, I stanie się koniec, Batman i Robin, Uciekinier).
Ale nie są oni głównymi bohaterami. Najważniejszymi bohaterami są - nowa nadzieja ludzkości w walce z maszynami - Dani Ramos (Natalia Reyes) i jej obrończyni z przyszłości - Grace (Mackenzie Davis - Blade Runner 2049, Marsjanin, Czarne lustro) oraz polujący na nich nowy model Terminatora Rev-9 (Gabriel Luna - Agenci T.A.R.C.Z.Y.). W zasadzie ten film to powtórka poprzednich zdarzeń, tylko z innymi głównymi bohaterami. Mamy więc nową bojowniczkę z maszynami, którą trzeba uratować w przeszłości. Ludzie wysyłają więc wzmocnioną mechanicznie superżołnierkę Grace, by uratowała Dani przed zabójczym Terminatorem.
Mroczny film, który znów pokazuje nam nieciekawą przyszłość ludzkości. Ogląda się z przyjemnością, ale bez szczególnych doznań. To co było nowatorskie w latach 80. dziś już nie jest, a w kinach pojawiło się wiele świetnych pozycji SF. Arnold też już nie jest taką atrakcją, jak kiedyś, nie wiem nawet czy wszyscy młodzi fani kina science fiction go znamy. Podsumowując jednak - warto zobaczyć. Zwłaszcza, że twórcy zwracają uwagę na problemy imigrantów, zmiany klimatyczne, automatyzację produkcji i wszechobecną elektroniczną inwigilację ludności.
Film wyreżyserował Tim Miller (Deadpool, Neuromancer, Miłość, śmierć i roboty), a scenariusz napisali: Justin Rhodes i David S. Goyer (Człowiek ze stali, Szatańskie zabawki, Władca marionetek, Arkadia, Kruk 2, Mroczne miasto, Nick Fury, Krypton, Constantine, Blade 1-3, Batman - Początek, Batman v Superman: Świt sprawiedliwości, Jumper, Nienarodzony, Ghost Rider i Ghost Rider 2).
Znów mamy okazję śledzić przygody Sarah Connor (Linda Hamilton - Terminator, Terminator 2, Góra Dantego, Dzieci kukurydzy, Macki Trójkąta Bermudzkiego, King Kong żyje) i pamiętnego T-800 (w którego roli wraca Arnold Schwarzenegger - m.in. Terminator 1-3, Terminator: Genisys, Pamięć Absolutna, Predator, 6 dzień, I stanie się koniec, Batman i Robin, Uciekinier).
Ale nie są oni głównymi bohaterami. Najważniejszymi bohaterami są - nowa nadzieja ludzkości w walce z maszynami - Dani Ramos (Natalia Reyes) i jej obrończyni z przyszłości - Grace (Mackenzie Davis - Blade Runner 2049, Marsjanin, Czarne lustro) oraz polujący na nich nowy model Terminatora Rev-9 (Gabriel Luna - Agenci T.A.R.C.Z.Y.). W zasadzie ten film to powtórka poprzednich zdarzeń, tylko z innymi głównymi bohaterami. Mamy więc nową bojowniczkę z maszynami, którą trzeba uratować w przeszłości. Ludzie wysyłają więc wzmocnioną mechanicznie superżołnierkę Grace, by uratowała Dani przed zabójczym Terminatorem.
Mroczny film, który znów pokazuje nam nieciekawą przyszłość ludzkości. Ogląda się z przyjemnością, ale bez szczególnych doznań. To co było nowatorskie w latach 80. dziś już nie jest, a w kinach pojawiło się wiele świetnych pozycji SF. Arnold też już nie jest taką atrakcją, jak kiedyś, nie wiem nawet czy wszyscy młodzi fani kina science fiction go znamy. Podsumowując jednak - warto zobaczyć. Zwłaszcza, że twórcy zwracają uwagę na problemy imigrantów, zmiany klimatyczne, automatyzację produkcji i wszechobecną elektroniczną inwigilację ludności.
Film wyreżyserował Tim Miller (Deadpool, Neuromancer, Miłość, śmierć i roboty), a scenariusz napisali: Justin Rhodes i David S. Goyer (Człowiek ze stali, Szatańskie zabawki, Władca marionetek, Arkadia, Kruk 2, Mroczne miasto, Nick Fury, Krypton, Constantine, Blade 1-3, Batman - Początek, Batman v Superman: Świt sprawiedliwości, Jumper, Nienarodzony, Ghost Rider i Ghost Rider 2).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !