Recenzje horrorów, filmów SF, katastroficznych, ale też innych, które oglądam. Chwalę i ostro krytykuję. Bez żadnych skrupułów!
piątek, 15 października 2021
Rojst'97 - bardzo dobra kontynuacja polskiego serialu
Z niepokojem czekałem na kontynuację świetnego serialu Rojst (czytaj recenzję), który wyprodukowała w 2019 roku nieistniejąca platforma Showmax. Netflix dostrzegł potencjał tego serialu i zamówił drugi sezon. Rojst'97 (Polska 2021) okazał się strzał w dziesiątkę. Oglądałem z zapartym tchem do samego końca.
Tym razem akcja dzieje się na południu Polski w 1997 roku w czasie powodzi. W małym miasteczku pewnego dnia pękają wały, a pod miastem na terenach zalanych przez wodę znalezione zostają zwłoki młodego chłopca.
Policja rozpoczyna śledztwo, początkowo prokuratura chce je umorzyć ze względu na stwierdzenie nieszczęśliwego wypadku, jednak delegowana na miesiąc do miejscowej komendy warszawska policjantka sierżant Anna Jass (bardzo dobra rola Magdaleny Różczki - cykl Oficer, Sprawa Tomka Komendy: 25 lat niewinności, Czas honoru) podejrzewa, że do śmierci dziecka mógł się ktoś przyczynić. W śledztwie pomaga jej miejscowy policjant Mika (świetna rola Łukasza Simlata- Boże ciało, 1983, Anatomia zła, Karbala, Konwój, Amok).
W tym czasie do miasteczka przyjeżdża też z rodziną Piotr Zarzycki (Dawid Ogrodnik - Jesteś Bogiem, Ciemno, prawie noc, Rojst), który obejmuje stanowisko redaktora naczelnego miejscowej gazety. W pierwszej części, jako młody dziennikarz wyjaśniał śmierć miejscowej prostytutki i dygnitarza partyjnego. Tym razem musi wyjaśnić okoliczności śmierci chłopca i porwania syna miejscowego przedsiębiorcy, który jest głównym sponsorem jego nowej gazety.
Dodatkowo nasi bohaterowie usiłują się dowiedzieć co się stało z wałami. Same pękły, czy ktoś je wysadził, był uratować budowane luksusowe osiedle mieszkaniowe?
To tylko kilka z wielu wątków. Nad tym wszystkim bowiem wisi sprawa tajemniczej zbrodni, której pod koniec II wojny dopuścili się na Niemcach sowieccy żołnierze. Zarzycki chce, by jego starszy kolega, nie pracujący już w gazecie Witold Wanycz (Andrzej Seweryn -Rojst,Nielegalni, Anatomia zła, Król, Sęp, Ekipa, Billboard, Na srebrnym globie, Golem) opisał tę zbrodnię. Był on bowiem świadkiem gwałtów, jakich dopuszczali się Sowieci, a jedna z Niemek, była jego przyjaciółką.
Scenariusz napisał i serial wyreżyserował Jan Holoubek (Rojst, Odwróceni: Ojcowie i córki, Kruk, Sprawa Tomka Komendy: 25 lat niewinności). Udało mu się stworzyć naprawdę bardzo dobry serial, świetnie zagrany, pokazany, z dobrym dźwiękiem, muzyką. Świetnie przypomniane lata 90. i nieźle dobrana muzyka z tamtych lat. I jeszcze bardzo dobrze narysowane główne postacie (na czoło wysuwają się policjanci Jass i Mika, bardzo dobre dialogi. Ale przede wszystkim dostaliśmy świetną mroczną historię, którą z przyjemnością ogląda się do samego końca. Trzeba zdecydowanie powiedzieć, że Polacy potrafią w seriale. W filmy trochę mniej, ale seriale wychodzą nam coraz lepsze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujesz na własną odpowiedzialność. Ja za to nie odpowiadam. Ale jeżeli zamierzasz kogoś obrażać idź gdzieś indziej !