Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ana de Armas. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ana de Armas. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 lipca 2022

Pierwszy Bond od lat

Co ciekawe na obejrzenie najnowszego filmu z Jamesem Bondem naciskał Syn, w końcu się zgodziłem i nawet jestem zadowolony, że obejrzałem "Nie czas umierać" (No Time to Die USA, Wielka Brytania 2021). Co prawda skróciłbym ten film, co najmniej o godzinę, ale i tak oglądało się całkiem nieźle.

Oglądanie tego typu filmów z 10-latkiem mocno angażuje, bo trzeba tłumaczyć szczegóły akcji, wyjaśniać, co kto, kiedy, jak, gdzie i dlaczego, ale cieszy, że produkcja w reżyserii Cary Joji Fukunaga (Alienista, To) ze scenariuszem Neala Purvisa i Roberta Wade potrafiła przykuć Jego uwagę na dłużej. Chyba nie za bardzo będę się wdawał w opis i ocenę filmu, bo nie jestem ekspertem od filmów z Bondem, a jego najlepsze części pamiętam z lat 80. i początku 90.

poniedziałek, 11 czerwca 2018

Powrót Blade Runnera! Nudno, ale z przesłaniem

Nowego Blade Runnera (Blade Runner 2049 USA, Kanada, Wielka Brytania 2017) Denisa Villeneuve chciałem obejrzeć w kinie, ale jakoś nie wyszło i ostatecznie film oglądałem na monitorze w samolocie. 8-godzinny lot w jedną stronę i 8 godzin spędzone w samolocie w drodze powrotnej pozwoliły na obejrzenie kilku nowości i paru powtórek.

Zresztą trzeba przyznać, że wybór filmów mają w LOT całkiem niezły, ale szkoda, że nie można zamówić na miejscu posiłków wegetariańskich. Ale z kolei można bezpłatnie korzystać z alkoholu. Na szczęście nikt nie nadużywał 8-)

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga