Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Coś. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Coś. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 7 grudnia 2021

Splat! Film Fest 2021: Coś

Zaledwie 14-minutowa etiuda szkolna doskonale pokazuje homofobię, z którą od kilku lat coraz mocniej możemy się zetknąć w naszym kraju, nie tylko na prowincji, jak pokazują autorzy filmu. Warto poświęcić niespełna kwadrans na obejrzenie "Coś" (Polska 2020) w reżyserii Katarzyny Babicz (Jadłowstręt, Przywiązanie).  

Dwóch młodych mężczyzn jedzie nocą na Marsz Równości. Po drodze muszą zatrzymać się na stacji benzynowej żeby zatankować. Nie wybierają jednak jakiejś sieciówki przy ruchliwej drodze, a leżący na uboczu punkt, gdzie wszystko jest przeterminowane i nie można płacić kartą...

wtorek, 5 maja 2020

The Thing. Absolutnie kultowy horror SF

Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem. Trudno recenzować produkcję, którą się uważa za absolutnie kultową. A takim filmem jest właśnie "Coś" (The Thing USA 1982) Johna Carpentera. 

Film powstał na podstawie opowiadania Johna W. Campbella jr. "Who Goes There?". Akcja toczy się w 1982 roku w amerykańskiej bazie na Antarktydzie. Pewnego dnia przylatuje tam ekipa z pobliskiej skandynawskiej bazy, która poluje na psa husky, a przypadkowo rani jednego z Amerykanów. Ci odpowiadają ogniem i postanawiają sprawdzić co się stało u "sąsiadów".

piątek, 6 stycznia 2012

Coś - świetny powrót do przeszłości

Z dużym sceptycyzmem podchodziłem do tego filmu. Nie ukrywam, że The Thing z 1982 to jeden z moich ulubionych filmów SF - świetne dzieło Johna Carpentera.

Mroczny klimat zimowy z pierwszej części i oszczędna muzyka samego reżysera powodowała, że ciary przechodziły po ciele, a jeszcze świetna rola Kurta Russella. Film ten oglądałem wiele razy i za każdym razem robił na mnie niesamowite wrażenie. Dlatego bałem się początkowo kontynuacji, a raczej wprowadzenia do tego filmu. Nowe Coś (The Thing, USA, Kanada 2011) zaczyna się tak sobie, widzimy jadący przez śnieg pojazd z naukowcami. Opowiadają sobie dowcipy, śmieją się, tylko jeden z nich sprawdza coś na ekranie monitora.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga