Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Asia Argento. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Asia Argento. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 17 maja 2021

Dla miłośników włoszczyzny. Kultowe horrory: Demony 2

Druga część Demonów (Dèmoni 2: L'incubo ritorna Włochy 1986) jest na Netflix już od dłuższego czasu, ale nie miałem okazji zobaczyć wcześniej kolejnej włoskiej opowieści o  żywych trupach. Tym razem demon wydostaje się z telewizora. 

Z telewizora, bo uczestnicy pewnej imprezy oglądają film dokumentalny o demonach. Jedną z młodych kobiet opętuje demon z filmu, wiem, wiem, jak to naiwnie brzmi, ale we włoskich horrorach, naprawdę wszystko jest możliwe! A później już idzie szybko, powoli opętany zostaje cały budynek, nieliczni walczą jeszcze o przeżycie.

piątek, 20 lipca 2018

Ziemia żywych trupów mistrza Romero

Właściwie jak pisze się o filmie wyreżyserowanym przez George A. Romero to powinno się stanąć na baczność i w tej pozycji pisać o fenomenie mistrza. Właściwie... Bo jednak Ziemia Żywych Trupów (Land of The Dead Francja, Kanada, USA 2005) jest filmem bardzo dobrym, ale nie zostanie filmem kultowym, jak wiele innych tytułów nieżyjącego już reżysera. 

No dobrze, zacznę od tego co najbardziej mnie uderzyło w tym filmie. Oczywiście nie oglądałem tej produkcji po raz pierwszy, ale wtedy kiedy widziałem ją pierwszy raz nie pisałem jeszcze bloga 8-)
Zombie znowu nam się tutaj jawią jako osoby ubogie, bezdomne, takie, którym w życiu się nie poszczęściło. I chcą chociaż uszczknąć bogactwa tych, którym się udało. Popatrzcie na tę ekipę Zombie z Ziemi żywych trupów. Tak będą wyglądać ubodzy, jak już postanowią zbuntować się przeciwko bogaczom.

czwartek, 23 października 2008

Horror Festiwal – dzień drugi. Matka Płaczących wypruwa flaki z fanów horroru

Drugi dzień trwającego właśnie Festiwalu Horroru okazał się cudownym fajerwerkiem sztuki grozy. W porównaniu do naszych odczuć z poprzedniego wieczoru, było to prawdziwe katharsis.


Przyznaję – miałam obiekcje – dwa filmy Dario Argento w jednym secie – to ryzykowne posunięcie. Włoski reżyser jest postacią kultową, ale jak to bywa z "kultem” specyficzną i ezoteryczną. Albo się go kocha, albo odrzuca. Stąd nasze obawy - czy bardziej nie zaprawieni w bojach horrorowych widzowie strawią infernalnego Dario w dość dużej dawce. I piekło znów zaskoczyło :-)

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga