Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Simon Pegg. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Simon Pegg. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 8 września 2020

Rzeźnia: parodia horroru antyłupkowego

Zapewne zbyt wiele bym nie napisał o filmie Rzeźnia (Slaughterhouse Rulez Wielka Brytania 2018), gdyby nie jego ekologiczne przesłanie i piosenka The Clash na wstępie. Bo to kolejna marna produkcja, stworzona nie wiadomo dla kogo...

W dużym skrócie to opowieść o brytyjskiej elitarnej szkole dla młodzieży, która nazywa się ku zdumieniu wielu "Rzeźnia". W pobliżu szkoły, gdzie już od pierwszych scen widać, że najsłabsi uczniowie są prześladowani, a kadra sobie nie radzi z tymi, którzy prześladują, zainstalowała się ekipa szukająca gazu łupkowego.

poniedziałek, 2 grudnia 2019

Player One. Wirtualna rzeczywistość, która zmienia świat

Player One (Ready Player One USA 2018) to kolejna superprodukcja Stevena Spielberga. Tym razem mistrz kina opowiada o świecie przyszłości, w którym ludzie walczą o lepsze jutro. Świat roku 2045 jest zniszczony i tylko nieliczni żyją w godnych warunkach. 

Dlatego tak wiele osób gra w wirtualną grę, której twórca przed śmiercią postanawia cały majątek przekazać swój majątek pierwszej osobie, która znajdzie ukryty w niej "easter egg".

czwartek, 25 lipca 2019

Fallout czyli powrót Ethana Hunta

Mission Impossible wchodzi do kin co jakiś czas i pozostawia nas z pytaniem czy to miało sens i czy warto kontynuować przygody Ethana. Mission Impossible: Fallout (USA 2018) jest całkiem dobry, ale chyba raczej głównym celem produkcji był zarobek jaki gwarantuje cykl z Tomem Cruise (Niepamięć, (Mumia, Wywiad z wampirem, Wojna światów, Raport mniejszości, Legenda, Na skraju jutra) w roli głównej.   

Jak to tradycyjnie w filmach z Tomem Cruise jest to w zasadzie festiwal jednego aktora. Wszystko jest podporządkowane jemu. Może brylować, popisywać się błyskotliwymi dialogami, z elementami humoru, czarować uśmiechem i (przede wszystkim) znowu ratować świat. Tym razem Ethan Hunt i jego zespół muszą ratować ludzkość (tak, tak, zagłada grozi sporej części populacji świata). W ręce terrorystów dostaje się bowiem rosyjski pluton.

piątek, 20 lipca 2018

Ziemia żywych trupów mistrza Romero

Właściwie jak pisze się o filmie wyreżyserowanym przez George A. Romero to powinno się stanąć na baczność i w tej pozycji pisać o fenomenie mistrza. Właściwie... Bo jednak Ziemia Żywych Trupów (Land of The Dead Francja, Kanada, USA 2005) jest filmem bardzo dobrym, ale nie zostanie filmem kultowym, jak wiele innych tytułów nieżyjącego już reżysera. 

No dobrze, zacznę od tego co najbardziej mnie uderzyło w tym filmie. Oczywiście nie oglądałem tej produkcji po raz pierwszy, ale wtedy kiedy widziałem ją pierwszy raz nie pisałem jeszcze bloga 8-)
Zombie znowu nam się tutaj jawią jako osoby ubogie, bezdomne, takie, którym w życiu się nie poszczęściło. I chcą chociaż uszczknąć bogactwa tych, którym się udało. Popatrzcie na tę ekipę Zombie z Ziemi żywych trupów. Tak będą wyglądać ubodzy, jak już postanowią zbuntować się przeciwko bogaczom.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga