niedziela, 20 stycznia 2008

Black No. One - czyli kilka słów o wizerunku grozy

Czy macie swoją ulubioną ikonę grozy? Zarys nietoperza, czaszkę szczerzącą zęby w upiornym grymasie, kły wampira, a może motyw ducha lub monstrum rodem z koszmarów H.P Lovecrafta... Dziś na horrorowisku po raz pierwszy (i mam nadzieję nie ostatni) artykuł Pat.

Nocna straż, czyli co się dzieje w nocy w kostnicy

Nocną straż widziałem kiedyś w oryginalnej, duńskiej wersji (Nattevagten - zwiastun tu). Pamiętam, że film zrobił na mnie wówczas spore wrażenie. Nie zastanawiałem się, więc gdy zobaczyłem amerykańską wersję.

Ten film, co prawda to może nie horror, ale scen w kostnicy może pozazdrościć Ole Bornedalowi (reżyser obu wersji) niejeden twórca filmów grozy.

piątek, 18 stycznia 2008

Przerażające Zejście

Zejście to jeden z najstraszniejszych horrorów, jakie widziałem. Widziałem go już po raz trzeci i znowu zrobił wielkie wrażenie. Choć już nie takie jak w kinie.

Reżyser- Neil Marshall – twórca Dog Soldiers – zebrał kilka pięknych pań i wysłał je do piekła. No może nie do końca do piekła. A do nieodkrytej jeszcze jaskini. Choć może nie do końca nieodkrytej. Bo już niejeden do niej wszedł, ale nikt nie wyszedł…

czwartek, 17 stycznia 2008

Krwawa masakra Tobe Hoopera

Na każdy film Tobe Hoopera, ze względu na jego wcześniejsze dokonania, czekam z niecierpliwością. Krwawa Masakra w Hollywood  jakoś mi jednak do tej pory umykała. Ale wczoraj przyszedł czas i na nią.

Projektant okładki do dvd kierował ja niewątpliwie do maniaków horrorów, bo normalnego (he he) człowiek by nie zachęciła do obejrzenia. Tobe Hooper to twórca słynnego Poltergeista i pierwszej części Teksańskiej masakry piłą mechaniczną czy też Miasteczka Salem. Ale i kilku mniej ciekawych, np. Kostnica.

wtorek, 15 stycznia 2008

Przerażające Ruiny

"Ruiny" Scotta Smitha to jeden z lepszych horrorów, jakie ostatnio czytałem. Zaczyna się ospale, a potem toczy się coraz szybciej aż do przerażającego finału. Po jej przeczytaniu z jeszcze większa niecierpliwością czekam na film, choć zwiastun nie jest rewelacyjny…

Pomysł jest banalny. Młodzi Amerykanie wyjeżdżają na beztroskie wakacje do Meksyku. Tam bawią się z poznanymi przypadkowi Grekami i Niemcem. Ten ostatni namawia ich pewnego dnia by pojechali na teren wykopalisk, bo tam wyjechał jego brat, który poznał piękną panią archeolog. Miejscowi próbują ich zniechęcić do wejścia na wzgórze gdzie ma znajdować się baza archeologów.

poniedziałek, 14 stycznia 2008

Antyaborcyjny horror braci Pang

Bracia Pang w świetnej formie. "Od-rodzenie” to kolejny ich znakomity horror, co ciekawe z antyaborcyjnym przesłaniem.

Braci Pang z Hongkongu mieliśmy okazję poznać m.in. dzięki świetnym horrorom The Eye, Zdjęcia śmierci. Teraz w USA przerabiają swoje filmy na amerykański rynek. W Polsce mieliśmy okazję już zobaczyć w ubiegłym roku nową wersję Posłańców, wkrótce powinna wejść do kin w Polsce (w USA już po premierze) nowa wersja The Eye.

sobota, 12 stycznia 2008

Jestem Legendą

"Jestem Legendą" to jeden z najlepszych filmów, jakie ostatnio widziałem. Co prawda typowo amerykański, ale ma taki klimat, że siedzi się do ostatnich napisów z zapartym tchem. A wszystko podlane odrobiną muzyki mistrza Boba Marleya.

Niektóre sceny są przerażające – bezludny Nowy Jork, pełen samochodów, zniszczonych budynków, sceny zamykania miasta, aż ciarki przechodzą… I jeszcze nadawany w przestrzeń komunikat:

niedziela, 6 stycznia 2008

Wywiad z twórcami Czachopisma - Co złego to Oni!

Już wkrótce do kiosków powinien trafić najnowszy, czwarty numer Czachopisma - jedynego w kraju pisma w całości poświęconego horrorowi. A w numerze m.in. sylwetka mistrza powieści grozy Stephena Kinga, relacja z Festiwalu Horroru, seria "Gatunek", rekwizyty kina grozy: lustro, galeria potworów: Hannibal Lecter, recenzje, komiksy, opowiadania. To dobra okazja na wywiad z twórcami Czachopisma: Wojciechem Pawlikiem i Bartłomiejem Paszylkiem.
Skąd pomysł na wydawanie pisma o horrorze. Czy w naszym kraju da się na tym zarobić?

sobota, 5 stycznia 2008

Koszmar w domu wiedźmy

"Koszmar w domu wiedźmy” to kolejny dobry film z serii Mistrzowie Horroru. Jego autorem jest Stuart Gordon, reżyser słynnego "Reanimatora”, który po raz kolejny korzysta z twórczości mistrza HP Lovecrafta.

Film  opowiada o Walterze Gilmanie - studencie, który wprowadza się do taniego hotelu (robiące wrażenie ponure domostwo). Jeden z lokatorów – o polsko brzmiącym nazwisku Masurewicz – ostrzega go przed niebezpieczeństwem.

środa, 2 stycznia 2008

Obcy kontra Predator 2, czyli nie ma zmiłuj się!

Na ten film (Aliens vs Predator - Requiem USA 2007) szykowałem się od dawna. W piątek nie udało się go obejrzeć, ale dziś z Pat wybraliśmy się zobaczyć jak Predator walczy z Obcymi i Preobcymi. Było naprawdę grubo!
 
Widać, że ten film robili fanatycy obu serii – zarówno Predatora jak i Aliens. Bracia Strauss dobrze odrobili lekcję i wyreżyserowali świetny film. Tu nie ma zmiłuj się. Nie ma, że boli. W pierwszych pięciu minutach Obcy atakuje kilkuletniego chłopca, który wybrał się z ojcem na polowanie, zapładnia go a następnie opuszcza przez klatkę piersiową. Myślałem, że po śmierci dzieciaka nic mnie już nie zaskoczy. Ale gdy Obcy zaatakowali porodówkę nie było zmiłowania.

Wendigo rozrywa na strzępy

Graham Masterton to jeden z moich ulubionych autorów horrorów. Aż dziw, że (chyba) tylko jedna jego książka została sfilmowana.


Do tej pory Brytyjczyk doczekał się (całkiem niezłej) ekranizacji jedynie "Manitou", jednego z najlepszych swoich horrorów. Ostatnio na naszym rynku wydawniczym pojawiła się jedna z jego najnowszych książek "Wendigo". I tym razem złym bohaterem jest indiański duch. Główna bohaterka - Lily - po tym jak bandyci porywają jej dwójkę dzieci a ją samą próbują spalić - decyduje się na pomoc leśnego ducha, który ma pomóc odzyskać dzieci. Sytuacja wydaje się prosta, w zamian pewien szalony Indianin - George Szalony Piechur chce działki ważnej dla jego plemienia Siuksów.

niedziela, 30 grudnia 2007

Mroczny Hotel Zła

Hotel Zła to jeden z najlepszych horrorów, jakie tego roku widziałem. Norweską produkcję miałem okazję pierwszy raz zobaczyć na Festiwalu Horrorów, teraz wydała go na DVD Carisma.

Reżysera Hotelu Zła Roara Uthauga wcześniej nie znałem. Zresztą teraz patrząc na jego dokonania nie są zbyt duże. No, ale nie w tym rzecz. Piątka młodych ludzi jedzie pojeździć na snowboardach w góry. Wybierają opuszczony stok, gdzie są sami. Zabawa kończy się jednak wypadkiem i jeden ze snowboardzistów łamie nogę. Znajomi transportują go do opuszczonego hotelu, gdzie jak okazuje się, nie działają komórki. Po kilku godzinach spędzonych w hotelu okazuje się, że nie są samiZaczynają ginąć pierwsze osoby.

piątek, 28 grudnia 2007

Obcy kontra Predator po raz drugi!

Dziś premiera oczekiwanej od kilkunastu miesięcy kontynuacji filmu Obcy kontra Predator. Zapowiada się naprawdę smakowicie!

Tym razem akcja filmu dzieje się w małym miasteczku. Tam zmierzą się bohaterowie dwóch klasyków cyklów horrorów - Aliens i Predator. Pojawi się też nowy twór - hybryda Predalien. Ludzkości bronić będzie Predator. Film wyreżyserowali dwaj debiutanci - Greg i Colin Strausowie. Wcześniej pracowali przy produkcji 300, X-Mena 3 czy Fantastycznej Czwórki.

czwartek, 27 grudnia 2007

Straub w poszukiwaniu Zaginionego, Zaginionej

Peter Straub nie wzbudza jakoś szczególnie drżenia mojego serca. Mimo, że napisał kilka książek ze Stephenem Kingiem to jednak moim zdaniem daleko mu do mistrza grozy. Nic więc dziwnego, że jego książka „Zaginiony, zaginiona” odczekała kilka miesięcy zanim zabrałem się za jej czytanie.


„Zaginiony, zaginiona” to taki niby horror, raczej kryminał z elementem nadprzyrodzonym. Główny bohater Tim Underhil przyjeżdża do rodzinnego Millhaven na pogrzeb żony swojego brata, zaraz potem znika jej syn, Mark. Okazuje się, że wraz ze swoim przyjacielem młody człowiek był zafascynowany pobliskim domem, w którym mieszkał seryjny morderca - krewny jego matki.

poniedziałek, 24 grudnia 2007

Świąteczne życzenia od pinio horror show

Najstraszniejsze życzenia tylko u nas! Żebyście bali się (filmów i książek) jak najwięcej, by strach Wam nie jeden raz zajrzał (w kinie i przed telewizorem) w oczy! By gęsia skórka nie schodziła Wam (podczas czytania, oglądania horroru) ani razu! Czyli dwoma słowami WESOŁYCH ŚWIĄT!

niedziela, 23 grudnia 2007

Horrorowisko uczestnikiem konkursu na blog roku!

Postanowiłem zgłosić horrorowisko na konkurs Onetu bloga roku 2007. Oczywiście nie liczę na zwycięstwo 8-) Tutaj możecie się zapoznać z informacją na ten temat. Dziękuję za ewentualne poparcie 8-)

W mroku zła, czyli o tym jak wyjąć sobie żyletkę zaszytą w brzuchu!

Ten film nieco przypomina "Piłę". Kilka scen jak w pierwowzorze jest tu bardzo drastycznych. Na szczęście "W mroku zła" to nie tylko wyciąganie sobie żyletki zaszytej w brzuchu i wypływające flaki...


Film ukazał się już kilka miesięcy temu w cyklu Kino Grozy Extra. Początkowo drastyczny opis odstraszał mnie od obejrzenia go. W końcu się jednak przemogłem. Bo miłośnikowi horrorów każdej kategorii nie wypada się czegokolwiek obawiać! Film opowiada o porwaniu przez tajemniczego mężczyznę pewnej kobiety.

wtorek, 18 grudnia 2007

Rzeźnia, czyli irokez ginie, jako pierwszy!

Rzeźnia to jeden z tych filmów, które po kupieniu bałem się obejrzeć. Nie, dlatego, że się bałem, ale dlatego, że wydawało mi się, że będzie to niezłe gówno. I niestety tym razem znowu miałem rację.


Początek Rzeźni to jak film z reklamówki wegetarian pokazujący jak zabija się zwierzęta i jakie straszne cierpienia muszą znosić. No tak, ale to tylko film, więc nierobiący zbytniego wrażenia. Fabuła pokrótce jest taka: w latach 50. szalony rzeźnik morduje swoich znajomych z pracy.

poniedziałek, 17 grudnia 2007

sobota, 15 grudnia 2007

KM 31 czyli strzeż się Płaczki!

Ten film mnie naprawdę zaskoczył. Miał takie fragmenty, że ciary przechodziły! Kilometr 31 w reż. Rigoberto Castaneda to jedna z ciekawszych pozycji, które okazały się w cyklu Kino Grozy.

Kilometr 31 to opowieść o legendarnej zjawie południowej Ameryki La Llorona, czyli Płaczce. Tutaj naprzeciwko niej staje siostra młodej kobiety, która po wypadku wpada w śpiączkę. Sceny z dzieckiem – zjawą przerażająco się śmiejącą naprawdę robią wrażenie. Ja generalnie nie lubię filmów, w których występują dzieci.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga