„Dziennik zbrodni” braci Pang to naprawdę nieźle pokręcony film. Do końca nie wiadomo, o co chodzi, kto zabił i dlaczego, a kto nie żyje...
Tym razem bracia Pang pojechali dosyć mocno. Ten film trudno nazwać horrorem. Nic nie jest oczywiste, a zakończenie zdziwi wielu widzów... Celowo nie będę pisał nic o fabule by nie psuć zabawy podczas oglądania. Miłośnicy twórczości braci Pang na pewno sięgną po ten film. Polecam!