niedziela, 8 lutego 2009

Mroźne piekło, czyli o śmiertelnej bieli

Trzeba przyznać, że rzeczywiście świetny to film. Choć nie zgodzę się z wydawcą, że jest to film w klimacie "Coś" Johna Carpentera. Już prędzej przypomina mi nieco "Ostatnią zimę".

Ten film nawet właściwie nie jest horrorem. Opowiada o koreańskiej wyprawie do bieguna niedostępności na Antarktydzie. Wędrowców jest sześciu. Ilu z nich dotrze do bieguna? Ilu po drodze zginie? Trzeba przyznać, że niesamowite wrażenie robią zdjęcia bezkresnej bieli. Już sama ta biel powoduje przerażenie. A tu jest świetnie sfilmowana. Na wędrowców czyhają niebezpieczeństwa, już na początku pod jednym z uczestników wyprawy załamuje się lód. Na szczęście udaje się go uratować.

sobota, 7 lutego 2009

Underworld 3 - kolejny horror o miłości

Kolejny, bo w grudniu pisałem o Zmierzchu. Ale trzeba przyznać, że Bunt Lykanów ogląda się świetnie.

To już trzecia część, ale chronologicznie należy ją traktować, jako pierwszą. Film pokazuje narodziny konfliktu między wampirami a wilkołakami. Lykanie to coś pośredniego - są wilkołakami w ludzkiej postaci.

Jeden z nich - Lucian (Michael Sheen) zakochuje się w córce Victora (Bill Nighy) Sonji (Rhona Mitra - znana m.in. z Doomsday). To nie może skończyć się dobrze... Victor odkrywa romans, pakuje Luciana do więzienia, a córkę skazuje na śmierć. Zemsta będzie krwawa. Lucian wzywa na pomoc wilkołaki. Świetne efekty, interesująca fabuła.

Pop-o-kultura, czyli wariactwa na temat Aleistera Crowleya by Pat

Ceniony okultysta nowego sortu, oraz teoretyk magii chaosu i interpretator mitów CthulhuPhil Hine, napisał: każdy bóg sprowadza na swych wyznawców własny rodzaj szaleństwa. Tylko i wyłącznie dzięki tej - jakże wyrozumiałej - interpretacji mogę zabrać się do recenzji filmu, który wysmażyli do spółki Julian Doyle i Bruce Dickinson (tak, ten od zespołu Iron Maiden). 

Nie jest to film z aspiracjami nawet do bycia atrakcyjnym kąskiem dla przeciętnego sortu fanów okultyzmu albo po prostu zwolenników horroru.

piątek, 6 lutego 2009

Rozmowy z zaświatami

To naprawdę świetny film. Ogląda się z zapartym tchem, mimo, że trwa ponad dwie godziny!

Rozmowa z zaświatami to autentyczna opowieść o słynnym medium Jamesie Van Praagh (gra go Ted Danson). Mężczyzna od dzieciństwa widzi zmarłych. Po raz pierwszy wtedy spotyka się z dzieciakiem zabitym w lesie. Te spotkania będą mu towarzyszyć przez kilkadziesiąt lat... James widzi zmarłych chłopców, zabitych przez seryjnego mordercę i pochowanych w tym samym lesie. Ale nie tylko ich widzi, rozmawia też ze swoimi zmarłymi bliskimi, krewnymi znajomych oraz przypadkowych ludzi.

czwartek, 5 lutego 2009

Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia czyli kino sf moralnego niepokoju

Ten film mocno mnie rozczarował. Co nie znaczy, że jest słaby. Raczej ja miałem większe wobec niego oczekiwania...

Oryginału z 1951 roku niestety nie wiedziałem, ale podobno jest zdecydowanie lepszy. Oczywiście o ile chodzi o fabułę, bo możliwości technicznych twórców filmów nie ma, co porównywać. Szykując się na nową wersję filmu oczekiwałem czegoś między Pojutrze a Wojną Światów. Tylko bez pozytywnego zakończenia. Najbardziej irytuje chyba w tym filmie jego naiwność. Idea, co prawda jest jak najbardziej słuszna. Trudno zaprzeczyć tezie, że ludzie niszczą Ziemię i kto wie, może nawet zakończy się to jej zagładą.

niedziela, 1 lutego 2009

Horrory sprzed lat dają radę!

Od nakręcenia Nie oglądaj się teraz minęło 26 lat, ale ogląda się ten film bardzo dobrze. Twórcom filmu udało się stworzyć świetny klimat. Pomogła w tym zabudowa Wenecji, gdzie toczy się akcja.

Bohaterami filmu, który powstał na podstawie książki Daphne Du Maurier "Don't look now" jest małżeństwo Baxterów. John i Laura tracą kilkuletnią córkę, która topi się w przydomowym stawie. Bardzo przejmująca scena, gdy John (świetny Donald Sutherland) siedząc w domu z żoną czuje niepokój, wybiega z domu i widzi w wodzie ciało córeczki...
Małżeństwo wyjeżdża do Wenecji, gdzie John zajmuje się odnową zabytków.

Podsumowanie stycznia

Tradycyjne już podsumowanie miesiąca. W styczniu miałem niewiele czasu by oglądać filmy więc niewiele nowości...

1. Ponownie najchętniej czytaliście opowiadanie Pat "Sekcja Z". Jeżeli jeszcze nie czytaliście - polecam! Naprawdę świetne. Polecam też inne opowiadania Pat: "Zmora", "Mroczny świt" , "We mgle" i najnowsze "Absyntowe przyjęcie".
2. Recenzja filmu "Nieznajomi"
3.
Recenzja filmu 'Zmierzch"
4. Recenzja filmu "Chora dziewczyna"
5. Recenzja filmu "Frontier(s)".

sobota, 24 stycznia 2009

Karnawał dusz

Pierwszy film z cyklu Dark Collection, który udało mi się zobaczyć. Sam nie wiem czy Karnawał dusz zrobił na mnie większe wrażenie swoim mrocznym klimatem czy znudził dłużyznami.

Karnawał dusz  został nakręcony w 1962 roku, więc jeżeli ktoś nie pasjonuje się starym horrorem to może sobie spokojnie ten film odpuścić i sięgnąć po coś nowszego. Nie ma tam, bowiem jakiś oszałamiających efektów specjalnych czy krwawych scen. Klimat filmu udało się twórcom osiągnąć dzięki zastosowaniu specyficznego klimatu, nieustannego poczucia czyjejś obecności. Co ciekawe mroczną postać, nazwaną The Men gra sam reżyser - Herk Harvey.

czwartek, 22 stycznia 2009

"Absyntowe przyjęcie"

Po długim oczekiwaniu wreszcie nowe opowiadanie Pat. Inne opowiadania Patrycji możecie przeczytać tutaj (Zmora), tutaj (Mroczny świt), tutaj (Sekcja "Z") i tutaj (We mgle).

piątek, 16 stycznia 2009

Świetna Wiolonczela

Trzeba przyznać, że to naprawdę świetny horror. Koreańską Wiolonczelę ogląda się do końca z zapartym tchem!

Nie znam się szczególnie na koreańskim horrorze, ale ten film zdecydowanie wystawia mu jak najlepsze referencje. Zresztą podobnie było w przypadku innych koreańskich horrorów: RPoint, Lalkarz, Apartament czy Akacja

Wiolonczela opowiada o młodej kobiecie, której przyjaciółka zginęła w wypadku samochodowym. Wspomnienia coraz częściej wracają, a rodzina kobiety staje się celem jakiś mrocznych sił. Film nie szokuje okrucieństwem czy fontannami krwi. Ale to naprawdę świetny klimatyczny horror, który na pewno warto obejrzeć!

środa, 14 stycznia 2009

Hiphopowy horror

Długo się wzbraniałem przed obejrzeniem tego filmu. Niepotrzebnie. Snoopy Dogg-Snoop zrobił całkiem niezły hip hopowy horror z fajnym klimatem.   

Miłośnicy klasycznego horroru raczej nic tu szczególnego dla siebie nie znajdą. Ale już np. zwolennicy Tarantino czy Rodrigueza znajdą specyficzny klimat. Piekielne sąsiedztwo to trzy opowieści połączone osobą narratora, którym jest Snoopy Dogg-Snoop. Mamy tutaj połączenie animacji z normalnym filmem. Pokazywani są ludzie, którymi zawładnęły: chciwość, zemsta, arogancja, żądza pieniądza i sławy... Przy okazji Snoopy nie omieszkał pokazać najgorszych cech środowiska hip hopowego, z którego się wywodzi. Dla miłośników tego rodzaju muzyki znajdzie się też parę dobrych kawałków.

poniedziałek, 12 stycznia 2009

Ofiara spełniona - naprawdę niezły horror

Ostatnio trochę sceptycznie podchodzę do horrorów wydawanych przez Carsimę (która chyba zrezygnowała z wydawania horrorów??), ale trzeba przyznać, że ten jest całkiem niezły. Ofiara spełniona trzyma w napięciu do samego końca.

Film opowiada o młodej kobicie i mężczyźnie, którzy wybierają się na wycieczkę w góry. Oczywiście jak to Amerykanie wybierają najtrudniejszy szlak, a nie taki, który polecają przewodniki. Bardzo szybko tego żałują. Kiedy usiłują spędzić miłe chwile na jednej z polan nadchodzą miejscowi kłusownicy. Naszym bohaterom udaje się wyjść bez szwanku dzięki kupieniu za 50 dolarów słoika bimbru.

niedziela, 11 stycznia 2009

Duch po latach cały czas straszy!

To jeden z moich ulubionych filmów. Kiedy tylko nadarzy się okazja staram się go obejrzeć.

Kto nie zna Ducha Tobe Hoopera?! Nie będę pisał o jego treści. Film, wyprodukowany przez Stevena Spielberga, miał jeszcze dwie, mniej udane kontynuacje. Wszyscy jednak niewątpliwie zapamiętali najbardziej pierwszą część, która weszła na ekrany w 1982 roku a więc aż 27 lat temu!!!!! I nic się nie zestarzała. Oczywiście widać po okularach czy fryzurach głównych bohaterów, że ma już swoje lata. Także efekty specjalne nie robią już na nikim zbytniego wrażenia. Ale klimat filmu znakomity! Nawet zastanawiałem się czy ktoś nie skusi się na nakręcenie nowej wersji.

wtorek, 6 stycznia 2009

Przyjaciel - byleby nie za wielu takich!

Przyjaciel to ostatni z filmów z cyklu "6 filmów, które nie dadzą ci zasnąć", jaki obejrzałem. Spokojnie mogłem spędzić jednak czas inaczej: poczytać, zagrać w coś czy przespać się...

Film opowiada o młodej dziewczynce, którą wychowuje tylko matka. Estrella jest miłośniczką horrorów! Ogląda je i czyta. Nie ma przyjaciół, więc wymyśla ich sobie... Pewnego dnia wśród nich znajduje się wampir. Estrella zaprasza go do domu... Czyżby nie wiedziała, że wampirów się do domu nie zaprasza? A może to nie wampir a zmarły rzekomo ojciec? 

poniedziałek, 5 stycznia 2009

Świąteczna opowieść po hiszpańsku

Świąteczna opowieść to kolejny z hiszpańskich horrorów wydany w cyklu "6 filmów, które nie dadzą ci zasnąć". Okazał się on moim sukcesem - nie zasnąłem z nudów. Choć mogłem!

Trochę przypominał mi ten film cykl "Strefa mroku". Pięcioro dzieci znajduje w dole młodą kobietę w stroju Mikołaja. Szybko okazuje się, że napadła ona na bank i zrabowała pieniądze. Młodzi ludzie, którzy już chcieli powiadomić policję wstrzymują się i postanawiają czekać na wyznaczenie nagrody. Dodatkowo żądają od kobiety wydania zrabowanych pieniędzy. Ponieważ uwięziona nie chce ujawnić gdzie je ukryła - postanawiają wziąć ją głodem...

niedziela, 4 stycznia 2009

Mord w kawałkach - sadystyczna orgia nie wiadomo, dla kogo

Często opisy filmu na okładkach wydają się być przesadzone, czasami wręcz nieprawdziwe. Trudno mi się jednak nie zgodzić z określeniem "krwawy i odrażający" wobec Mordu w kawałkach, który wyszedł w cyklu Horrory Świata.

Nie wiem po, co powstają takie filmy i dla kogo. Nagromadzenie okrucieństwa i sadyzmu jest tak wielkie, że normalny człowiek nie jest w stanie tego obejrzeć. Sam dziwię się sobie, że nie wyłączyłem go po kilkudziesięciu minutach. Reżyser nie cofa się przed niczym - kilka minut poświęca scenie zamordowania kilkuletniej dziewczynki. Ten film to mieszanka: kanibalizmu, nekrofilii, sadyzmu i nazizmu. Wydawca filmu pisze, że został on zakazany m.in. w Wielkiej Brytanii. Jestem generalnie przeciwko zakazom. Ten film jednak raczej nie powinien powstać.

sobota, 3 stycznia 2009

Żałosne Świąteczne zło

To wyjątkowo żałosny film. Nazywanie go "kultowym" przez wydawcę jest żenujące, ale cóż... czego się nie robi by sprzedać jak najwięcej płyt...

Carisma w serii Horrory Świata wydaje przeważnie dobre filmy. Nie wiem skąd taki gniot. Dobrze, że nie oglądałem go w czasie świat... Film opowiada o pracowniku fabryki zabawek, który w Wigilię postanawia krwawo rozprawić się z tymi, których uważa za złych. W sumie nie ma się co Harremu (Brandon Maggart) dziwić - w dzieciństwie widział jak Mikołaj obmacuje jego matkę... Nawet i logika jego działania nie jest bezsensowna.

Sztorm Stulecia, czyli jak Kingowi nie chciało się napisać książki i stworzył od razu scenariusz

Do kupienia tej książki szykowałem się od dawna, ale jakoś zniechęcało mnie to, że jest to oryginalny scenariusz filmowy a nie powieść. Nie miałem jednak racji. Czyta się to bardzo przyjemnie...

Jednak, co powieść to powieść. Sztorm stulecia jest wydany jak scenariusz - mamy tam, więc np. rady autora dla reżysera. Wiele Stephen King pozostawia nam do wyobrażenia sobie samemu. Ciekawy byłem tej pozycji, bo wiele lat temu obejrzałem ten serial, który zrobił na mnie wielkie wrażenie. Jest to opowieść o małej wysepce Little Tall (tam też toczyła się akcja innej książki Kinga - Dolores Claiborne), której mieszkańcy szykują się do odparcia wielkiej burzy śnieżnej.

piątek, 2 stycznia 2009

Roczne podsumowanie Horrorowiska

Czas także na roczne podsumowanie tego, co najchętniej czytaliście w roku 2008 na moim blogu o horrorach. Odnotowałem w ubiegłym roku ponad 16 tysięcy odwiedzin i prawie 40 tysięcy odsłon. 

To chyba naprawdę już niezły wynik, pamiętając oczywiście, że to niekomercyjny, nigdzie nie reklamowany blog. A oto, co w tym roku czytaliście najchętniej:

Grudzień na Horrorowisku

W grudniu nie miałem zbyt wiele czasu na oglądanie czy czytanie horrorów wpisów było więc mniej niż zwykle, ale tradycyjnie warto podsumować te miesiąc. Co więc najchętniej czytaliście?

1. Ponownie najchętniej czytaliście opowiadanie Pat "Sekcja Z". Jeżeli jeszcze nie czytaliście - polecam ! Naprawdę świetne. Polecam też inne opowiadania Pat: "Zmora", "Mroczny świt" i najnowsze "We mgle".

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga