Nigdy nie byłem wielkim fanem serii Piła. Jak na tamte lata, kiedy wychodziły pierwsze części, wydawała mi się zbyt okrutna. Dlatego bodajże po trzech częściach odpuściłem, chociaż obejrzałem jeszcze piątkę (czytaj recenzję) i siódemkę (czytaj recenzję). Teraz postanowiłem obejrzeć ostatnią, ósmą część - Piła: Dziedzictwo (Jigsaw Kanada, USA 2017). I oglądało się całkiem nieźle. Może więc przypomnieć sobie całą serię?
Pewnie bym tak zrobił, ale wychodzi cała masa serialów i filmów i ciężko wszystko obejrzeć. W tej części gra rozpoczyna się na nowo. Tym razem w jednym budynku zgromadzono kilka osób, które mają za sobą przestępstwa, za które nie poniosły konsekwencji.