Rozpoczynamy publikację opowiadania grozy autorstwa Pat, pt. "Zmora". Dziś pierwsza część!
Pod tymi schodami na pewno mieszka Zmora – tak, jestem tego pewny. Brama mojej kamienicy to obskurna otchłań. Może jeszcze nie tak strasznie zaniedbana, jak potrafią być klatki w najstarszej części Śródmieścia, ale nie jest to normalne miejsce. Odkąd tu mieszkam, ściany głównego holu zawsze pokrywa lekka wilgoć. Zauważyłem jeszcze jedno – z sufitu w lewym górnym rogu „COŚ” się sączy. Mówię „coś”, bo to jakaś lepka, ciemna ciecz zupełnie nieprzypominająca wody, nawet takiej, co wybija ze starych przerdzewiałych rur. I ten cholerny zapach: podgniłych liści, zmieszany z kocią uryną i jeszcze czymś, w stylu grzybów... może, sam nie wiem. Tak, więc codziennie, jednym susem staram się pokonać całe to mroczne przejście. Dopiero na schodach mogę odetchnąć i poczuć się bezpiecznie. Bo trzeba przyznać, na wyższych kondygnacjach budynek jest naprawdę stylowy i już nie tak mroczny.
Tyle, że ta Zmora spędza mi sen z oczu.
Pierwszy raz zauważyłem – nie, poczułem jej obecność, w pewien letni wieczór. Wcale nie było ponuro, nie padał deszcz, ani nie wracałem zbyt późno do domu. Przechodząc w kierunku schodów usłyszałem pod schodami szelest. W tamtym miejscu zawsze jest ciemno, więc trzymając się ściany ostrożnie wszedłem w zapuszczony zaułek, miejsce nieodwiedzane przez mieszkańców mojej kamienicy.
Sterty starych papierów, porzucone puszki po piwie i jakieś inne pokryte satyną wieloletniego kurzu graty walały się wszędzie i każdy kolejny krok powodował hałas. Im byłem bliżej, tym bardziej upewniałem się, że nie tylko ja brnę po tej stercie rupieci. Aż w końcu, tuż pod spadzistym kątem podstawy drewnianych schodów dostrzegłem kawałek tego czegoś. Chyba nie chciała abym ją zobaczył, bo całe zdarzenie trwało zaledwie sekundę, ale to wystarczyło. Zanim ten fragment pomarszczonej i pokrytej czymś w rodzaju łuski (a może to były bruzdy wypełnione brudem?) oraz chyba zaopatrzonej w szpony, niewielkiej dłoni zniknął w ciemnościach.
Przez chwilę wstrzymałem oddech. Nie boję się takich rzeczy. One zazwyczaj są zupełnie nieszkodliwe i żywią się naszym wewnętrznym strachem – jeśli go okażemy, a poza tym pozostają zupełnie bezbronne.
Dlatego zostawiłem ją w spokoju. Pomyślałem, że to jedna z tych szczurowatych postaci dogorywających w ciemnych fałdach świata, którego już nie rozumieją.
Ale ona wróciła do mnie którejś nocy. I wtedy po raz pierwszy pomyślałem, że to nie jest przypadek....
Recenzje horrorów, filmów SF, katastroficznych, ale też innych, które oglądam. Chwalę i ostro krytykuję. Bez żadnych skrupułów!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
Szukaj na tym blogu
Archiwum bloga
-
►
2024
(115)
- ► października (12)
-
►
2023
(180)
- ► października (19)
-
►
2022
(148)
- ► października (12)
-
►
2021
(206)
- ► października (14)
-
►
2020
(228)
- ► października (12)
-
►
2019
(169)
- ► października (17)
-
►
2018
(145)
- ► października (14)
-
►
2017
(55)
- ► października (3)
-
►
2016
(88)
- ► października (10)
-
►
2015
(18)
- ► października (5)
-
►
2014
(16)
- ► października (1)
-
►
2013
(53)
- ► października (6)
-
►
2012
(54)
- ► października (3)
-
►
2011
(70)
- ► października (5)
-
►
2010
(37)
- ► października (2)
-
►
2009
(130)
- ► października (17)
-
▼
2008
(174)
-
▼
października
(26)
- Dziś Halloween!
- Mroczny świt part III
- Spirala zła czyli mroczna opowieść o duchach
- Mroczny świt part 2
- Utkwiony zwycięzcą Festiwalu Horroru
- Udany ostatni dzień Festiwalu Horroru
- Czwarty dzień Festiwalu Horroru: Nudna Piła 5
- Trzeci dzień Festiwalu Horroru: Wilkołactwo jako c...
- Horror Festiwal – dzień drugi. Matka Płaczących wy...
- Mroczny świt part I
- Fatalne otwarcie Festiwalu Horrorów
- Nocny pociąg z mięsem - konkurs
- Zmora (w komplecie)
- Zmora part 3
- Obrońcy życia dają radę!
- Pragnienie ciszy
- Nowa książka Deana Koontza
- Znamy ceny biletów na Festiwal Horrorów
- Demony od piątku w księgarniach
- Zmora part 2
- Masakra w Chicago czyli o tym jak rodzi się potwór
- Najchętniej czytane we wrześniu
- Premiera Grabarza
- Znamy rozkład jazdy HorrorFestiwalu
- Zmora część 1
- Nieznajomi naprawdę przerażają!
-
▼
października
(26)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz