I to właściwie jest jedyny fajny pomysł w filmie doświadczonych przecież - reżysera Steve N. Monroe (Bez litości, W oczekiwaniu na atak, Ultimatum, Potwór, Pozostawiona w ciemności, Ogr: osada potworów, Lodowate tornado, Wyvern, Mongolian Death Worm, Przebudzenie bestii, The Exorcism Of Molly Hartley, Na koniec świata, Bez litości 2, Las samobójców) i scenarzystów: Jasona Bourque (Przebudzenie potwora, (Ciemna moc, Magnetyczne tornado, Arktyczny podmuch, Proroctwo Doomsday, Loch Ness Terror, Na koniec świata, Piekielne psy, Podniebny horror) i Davida Raya (Mandragora, Lodowe trzęsienie, Burza stulecia, Ostatnie godziny Ziemi). Miłośnicy filmów katastroficznych wiedzą, jak zapobiec zagładzie, bo oglądali wszystkie tego typu produkcje i znają wszystkie możliwe scenariusze. Wiedzą więc co zrobić w tym przypadku... I używają cytatów z oglądanych filmów. Ale i tak zdecydowanie odradzam.
Recenzje horrorów, filmów SF, katastroficznych, ale też innych, które oglądam. Chwalę i ostro krytykuję. Bez żadnych skrupułów!
piątek, 14 lutego 2020
"Na koniec świata": kompletna beznadzieja
I to właściwie jest jedyny fajny pomysł w filmie doświadczonych przecież - reżysera Steve N. Monroe (Bez litości, W oczekiwaniu na atak, Ultimatum, Potwór, Pozostawiona w ciemności, Ogr: osada potworów, Lodowate tornado, Wyvern, Mongolian Death Worm, Przebudzenie bestii, The Exorcism Of Molly Hartley, Na koniec świata, Bez litości 2, Las samobójców) i scenarzystów: Jasona Bourque (Przebudzenie potwora, (Ciemna moc, Magnetyczne tornado, Arktyczny podmuch, Proroctwo Doomsday, Loch Ness Terror, Na koniec świata, Piekielne psy, Podniebny horror) i Davida Raya (Mandragora, Lodowe trzęsienie, Burza stulecia, Ostatnie godziny Ziemi). Miłośnicy filmów katastroficznych wiedzą, jak zapobiec zagładzie, bo oglądali wszystkie tego typu produkcje i znają wszystkie możliwe scenariusze. Wiedzą więc co zrobić w tym przypadku... I używają cytatów z oglądanych filmów. Ale i tak zdecydowanie odradzam.
Etykiety:
2013,
Brad Dourif,
Caroline Cave,
David Ray,
End of the World,
film katastroficzny,
Greg Grunberg,
Jason Bourque,
Mark Hildreth,
Merrilyn Gann,
Na koniec świata,
Neil Grayston,
Serge Houde,
SF,
Steven N. Monroe
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
Szukaj na tym blogu
Archiwum bloga
-
►
2024
(115)
- ► października (12)
-
►
2023
(180)
- ► października (19)
-
►
2022
(148)
- ► października (12)
-
►
2021
(206)
- ► października (14)
-
▼
2020
(228)
- ► października (12)
-
▼
lutego
(20)
- Jeżdziec bez głowy. Mroczna opowieść Tima Burtona
- Ciekawa Klątwa Jessabelle
- Riaru Onigokko. Dziwaczny japoński horror
- Bomb City, czyli trudno być punkiem w małym (amery...
- 300: Początek Imperium. Niepotrzebna kontynuacja...
- Zabawa zabawa i... po zabawie
- Uważaj co wybierzesz. Prawda czy wyzwanie?
- Battle Angel kontra mroczna przyszłość
- "Na koniec świata": kompletna beznadzieja
- Klasyka horroru: Dreszcze
- Kurier z mocnym niedosytem
- Uważajcie na diabelskiego Młynarza
- Układ czyli czeski Pakt
- Megarekin kontra Kolossus. Zwykła strata czasu
- Klasyka horroru: Żywe trupy w Manchester Morgue
- Koszmarny Wikołak
- Przerażający Smętarz dla zwierzaków (1989)
- After Life. Krótki serial o życiu po śmierci żony
- Pakt - sezon drugi. Jeden z najlepszych polskich s...
- Przeciętny Park Makabry
-
►
2019
(169)
- ► października (17)
-
►
2018
(145)
- ► października (14)
-
►
2017
(55)
- ► października (3)
-
►
2016
(88)
- ► października (10)
-
►
2015
(18)
- ► października (5)
-
►
2014
(16)
- ► października (1)
-
►
2013
(53)
- ► października (6)
-
►
2012
(54)
- ► października (3)
-
►
2011
(70)
- ► października (5)
-
►
2010
(37)
- ► października (2)
-
►
2009
(130)
- ► października (17)
-
►
2008
(174)
- ► października (26)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz