poniedziałek, 28 stycznia 2008

Projekt: Monster powala na kolana!

Już w piątek do polskich kin wchodzi Projekt: Monster jeden z najbardziej oczekiwanych filmów początku roku. Horrorowisko ma już pierwszą recenzję filmu. Ian miał okazję widzieć ten obraz i oto jego recenzja dla Polskiego Radia Wrocław:

Polski tytuł filmu „Projekt: Monster”. Oryginalny- "Cloverfield”, od miejsca na mapie Los Angeles, przy którym mieści się studio produkcyjne Bad Robot. To właśnie zły robot dał nam "Blair Witch Project” XXI wieku. Tyle, że udany. "Blair Witch” to był przerost promocji nad filmem. Tym razem zastosowano podobne mechanizmy, ale najlepszy jest sam film.

Stewardessa nudzi i nie śmieszy

Namówiłem wczoraj Moni i Pat na oglądanie Przypadku Stewardessy. Szybko się chyba nie przekonają do obejrzenia kolejnego "azjaty".


Główny bohater i jego przyjaciel lubili seks. Pewnego razu jednak wpakował się w niezłą kabałę. Poderwana w barze kobieta okazała się córką szefa triady. Ken Ma dostał od tatusia gangstera jasny przekaz- trzymasz pisiora w majtkach (sorry za wulgaryzm) albo go stracisz! Nasz bohater trzyma się dzielnie do czasu, gdy spotkał w windzie ubraną na czerwono stewardessę z dziwnym uśmiechem na twarzy.

niedziela, 27 stycznia 2008

Samara powraca!!

Samara powraca! Autor japońskiego pierwowzoru Hideo Nakata (The Ring - Krąg, The Ring - Krąg 2, Sotohiro, Dark Water, Kaidan, Monsterz, Sadako) kręci trzecią część Ringu. Premiera w przyszłym roku.

Na razie zbyt wiele na temat tej produkcji nie wiadomo. Jak donosi serwis IMDB - Samarę najprawdopodobniej zagra znana nam z dwóch poprzednich części Kelly Stables (Apokalista, Łowcy smoków, Palenisko, Kręgi, Nawiedzony dwór), w roli Ardena zobaczymy ponownie Davida Dorfmana. Trwają negocjacje z Brianną Tatianą. A w filmie zobaczymy jeszcze na pewno Martina Hernandeza. Nie zagra niestety Naomi Watts.

Wieje nudą z Paleniska

Palenisko reklamowane, jako połączenie Klątwy i Archiwum X to nudny film. I nieprawdą jest, że film ma rewelacyjną obsadę (choć trzeba przyznać, że niezła) i świetne zdjęcia.

W dużym skrócie w więzieniu straszy córka byłego naczelnika, który zabił dziewczynkę a jej ciało spalił. Trochę uogólniam, bo dziewczynka – jak się okazało – wrzucona w płomienie jeszcze żyła. Teraz jej duch – przypominający nieco Sadako – straszy i zabija. Nuuuudy! Chociaż muszę przyznać, że raz się przestraszyłem. Akurat mocno wiało i przygasło światło w momencie, gdy na ekranie pojawił się duch dziewczynki. Pomyślałem sobie – raaany zaraz wyjdzie z telewizora! Na szczęście poszła dalej 8-)

piątek, 25 stycznia 2008

Boa nudziarz!

Boa – to kupa straszna. Nie warta polecenia. Nudna i słabo nakręcona.

Właściwie już sam tytuł i okładka zniechęcały mnie do kupienia tego filmu. Ale czasami człowiek działa wbrew sobie. I tak właśnie było w moim przypadku. Kilka razy przechodziłem obok kiosku aż w końcu sięgnąłem po ten tytuł i kupiłem. Na okładce jest napisane: Potrafi wzbudzić prawdziwą grozę. Ha ha ha. Chyba raczej śmiech, a najpewniej wciśnięcie przycisku stop i za okno. Film opowiada o budowie super więzienia na Antarktydzie. Podczas wiercenia w ziemi wydostaje się na powierzchnię wielki wąż. Ponieważ spędził zamknięty pod ziemią sporo czasu jest piekielnie głodny (aż dziw, że nie umarł z głodu).

niedziela, 20 stycznia 2008

Black No. One - czyli kilka słów o wizerunku grozy

Czy macie swoją ulubioną ikonę grozy? Zarys nietoperza, czaszkę szczerzącą zęby w upiornym grymasie, kły wampira, a może motyw ducha lub monstrum rodem z koszmarów H.P Lovecrafta... Dziś na horrorowisku po raz pierwszy (i mam nadzieję nie ostatni) artykuł Pat.

Nocna straż, czyli co się dzieje w nocy w kostnicy

Nocną straż widziałem kiedyś w oryginalnej, duńskiej wersji (Nattevagten - zwiastun tu). Pamiętam, że film zrobił na mnie wówczas spore wrażenie. Nie zastanawiałem się, więc gdy zobaczyłem amerykańską wersję.

Ten film, co prawda to może nie horror, ale scen w kostnicy może pozazdrościć Ole Bornedalowi (reżyser obu wersji) niejeden twórca filmów grozy.

piątek, 18 stycznia 2008

Przerażające Zejście

Zejście to jeden z najstraszniejszych horrorów, jakie widziałem. Widziałem go już po raz trzeci i znowu zrobił wielkie wrażenie. Choć już nie takie jak w kinie.

Reżyser- Neil Marshall – twórca Dog Soldiers – zebrał kilka pięknych pań i wysłał je do piekła. No może nie do końca do piekła. A do nieodkrytej jeszcze jaskini. Choć może nie do końca nieodkrytej. Bo już niejeden do niej wszedł, ale nikt nie wyszedł…

czwartek, 17 stycznia 2008

Krwawa masakra Tobe Hoopera

Na każdy film Tobe Hoopera, ze względu na jego wcześniejsze dokonania, czekam z niecierpliwością. Krwawa Masakra w Hollywood  jakoś mi jednak do tej pory umykała. Ale wczoraj przyszedł czas i na nią.

Projektant okładki do dvd kierował ja niewątpliwie do maniaków horrorów, bo normalnego (he he) człowiek by nie zachęciła do obejrzenia. Tobe Hooper to twórca słynnego Poltergeista i pierwszej części Teksańskiej masakry piłą mechaniczną czy też Miasteczka Salem. Ale i kilku mniej ciekawych, np. Kostnica.

wtorek, 15 stycznia 2008

Przerażające Ruiny

"Ruiny" Scotta Smitha to jeden z lepszych horrorów, jakie ostatnio czytałem. Zaczyna się ospale, a potem toczy się coraz szybciej aż do przerażającego finału. Po jej przeczytaniu z jeszcze większa niecierpliwością czekam na film, choć zwiastun nie jest rewelacyjny…

Pomysł jest banalny. Młodzi Amerykanie wyjeżdżają na beztroskie wakacje do Meksyku. Tam bawią się z poznanymi przypadkowi Grekami i Niemcem. Ten ostatni namawia ich pewnego dnia by pojechali na teren wykopalisk, bo tam wyjechał jego brat, który poznał piękną panią archeolog. Miejscowi próbują ich zniechęcić do wejścia na wzgórze gdzie ma znajdować się baza archeologów.

poniedziałek, 14 stycznia 2008

Antyaborcyjny horror braci Pang

Bracia Pang w świetnej formie. "Od-rodzenie” to kolejny ich znakomity horror, co ciekawe z antyaborcyjnym przesłaniem.

Braci Pang z Hongkongu mieliśmy okazję poznać m.in. dzięki świetnym horrorom The Eye, Zdjęcia śmierci. Teraz w USA przerabiają swoje filmy na amerykański rynek. W Polsce mieliśmy okazję już zobaczyć w ubiegłym roku nową wersję Posłańców, wkrótce powinna wejść do kin w Polsce (w USA już po premierze) nowa wersja The Eye.

sobota, 12 stycznia 2008

Jestem Legendą

"Jestem Legendą" to jeden z najlepszych filmów, jakie ostatnio widziałem. Co prawda typowo amerykański, ale ma taki klimat, że siedzi się do ostatnich napisów z zapartym tchem. A wszystko podlane odrobiną muzyki mistrza Boba Marleya.

Niektóre sceny są przerażające – bezludny Nowy Jork, pełen samochodów, zniszczonych budynków, sceny zamykania miasta, aż ciarki przechodzą… I jeszcze nadawany w przestrzeń komunikat:

niedziela, 6 stycznia 2008

Wywiad z twórcami Czachopisma - Co złego to Oni!

Już wkrótce do kiosków powinien trafić najnowszy, czwarty numer Czachopisma - jedynego w kraju pisma w całości poświęconego horrorowi. A w numerze m.in. sylwetka mistrza powieści grozy Stephena Kinga, relacja z Festiwalu Horroru, seria "Gatunek", rekwizyty kina grozy: lustro, galeria potworów: Hannibal Lecter, recenzje, komiksy, opowiadania. To dobra okazja na wywiad z twórcami Czachopisma: Wojciechem Pawlikiem i Bartłomiejem Paszylkiem.
Skąd pomysł na wydawanie pisma o horrorze. Czy w naszym kraju da się na tym zarobić?

sobota, 5 stycznia 2008

Koszmar w domu wiedźmy

"Koszmar w domu wiedźmy” to kolejny dobry film z serii Mistrzowie Horroru. Jego autorem jest Stuart Gordon, reżyser słynnego "Reanimatora”, który po raz kolejny korzysta z twórczości mistrza HP Lovecrafta.

Film  opowiada o Walterze Gilmanie - studencie, który wprowadza się do taniego hotelu (robiące wrażenie ponure domostwo). Jeden z lokatorów – o polsko brzmiącym nazwisku Masurewicz – ostrzega go przed niebezpieczeństwem.

środa, 2 stycznia 2008

Obcy kontra Predator 2, czyli nie ma zmiłuj się!

Na ten film (Aliens vs Predator - Requiem USA 2007) szykowałem się od dawna. W piątek nie udało się go obejrzeć, ale dziś z Pat wybraliśmy się zobaczyć jak Predator walczy z Obcymi i Preobcymi. Było naprawdę grubo!
 
Widać, że ten film robili fanatycy obu serii – zarówno Predatora jak i Aliens. Bracia Strauss dobrze odrobili lekcję i wyreżyserowali świetny film. Tu nie ma zmiłuj się. Nie ma, że boli. W pierwszych pięciu minutach Obcy atakuje kilkuletniego chłopca, który wybrał się z ojcem na polowanie, zapładnia go a następnie opuszcza przez klatkę piersiową. Myślałem, że po śmierci dzieciaka nic mnie już nie zaskoczy. Ale gdy Obcy zaatakowali porodówkę nie było zmiłowania.

Wendigo rozrywa na strzępy

Graham Masterton to jeden z moich ulubionych autorów horrorów. Aż dziw, że (chyba) tylko jedna jego książka została sfilmowana.


Do tej pory Brytyjczyk doczekał się (całkiem niezłej) ekranizacji jedynie "Manitou", jednego z najlepszych swoich horrorów. Ostatnio na naszym rynku wydawniczym pojawiła się jedna z jego najnowszych książek "Wendigo". I tym razem złym bohaterem jest indiański duch. Główna bohaterka - Lily - po tym jak bandyci porywają jej dwójkę dzieci a ją samą próbują spalić - decyduje się na pomoc leśnego ducha, który ma pomóc odzyskać dzieci. Sytuacja wydaje się prosta, w zamian pewien szalony Indianin - George Szalony Piechur chce działki ważnej dla jego plemienia Siuksów.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga