Niby się ogląda bez jakiegoś większego bólu, oczywiście, o ile jest się uodpornionym na naiwności i głupotę głównych bohaterów, ale jednak lepiej zrezygnować. I obejrzeć coś ciekawszego! Albo iść na spacer 8-)
Śmiertelny krąg (Circle USA 2010) wyreżyserował Michael W. Watkins, autor bardzo dobrego miniserialu Zagubiony pokój, a także odcinków Z archiwum X, Millenium. Jednak to, że dobrze sprawował się w serialach nie pomogło mu w filmie pełnometrażowym. Nie pomógł też debiutujący scenarzysta Bad Tiemann. Razem wyprodukowali knota. W dużym skrócie seryjny zabójca, którego zdradził zapach perfum jednej z ofiar, morduje w szpitalu psychiatrycznym pięć osób, ucieka i urządza w swoim dawnym domu rzeź wśród studentów, którzy próbowali na miejscu zrozumieć dlaczego zabijał. Jest wśród nich studentka, która jest w ciąży. Jest ona niezbędna by zabójca osiągnął zamierzony cel - zabicie tylu osób w takiej konstelacji by mógł zobaczyć dusze. Hmmm.
Recenzje horrorów, filmów SF, katastroficznych, ale też innych, które oglądam. Chwalę i ostro krytykuję. Bez żadnych skrupułów!
sobota, 28 kwietnia 2012
czwartek, 26 kwietnia 2012
Mroczny Cień
Dziwny ten Cień (Shadow Włochy 2009). Niby nic nowego, ale ogląda się z przyjemnością.
Bohaterem filmu Frederico Zampaglione (Dom z koszmarnego snu) jest młody żołnierz Dave (Jake Muxworthy - Droga do piekła, seriale: Bez śladu, 24 godziny, Misja: epidemia) po trudach służby w wojsku wybiera się na wycieczkę rowerem w góry. Jazda rowerem po górach to to, co uwielbia najbardziej. W jakimś przydrożnym barze staje w obronie młodej kobiety Angeliny (Karina Testa - Frontiere(s), Paris by Night of the living dead) zaczepianej wulgarnie przez miejscowych zwyrodniałych myśliwych. Dave i Angelina szybko stają się celem psychopatów i muszą uciekać.
Bohaterem filmu Frederico Zampaglione (Dom z koszmarnego snu) jest młody żołnierz Dave (Jake Muxworthy - Droga do piekła, seriale: Bez śladu, 24 godziny, Misja: epidemia) po trudach służby w wojsku wybiera się na wycieczkę rowerem w góry. Jazda rowerem po górach to to, co uwielbia najbardziej. W jakimś przydrożnym barze staje w obronie młodej kobiety Angeliny (Karina Testa - Frontiere(s), Paris by Night of the living dead) zaczepianej wulgarnie przez miejscowych zwyrodniałych myśliwych. Dave i Angelina szybko stają się celem psychopatów i muszą uciekać.
Etykiety:
2009,
Chris Coppola,
Cień,
Domenico Zampaglione,
Emilio de Marchi,
Frederico Zampaglione,
Gianpiero Cognoli,
horror,
Jake Muxworthy,
Karina Testa,
Matt Petresi,
Nuot Arquint,
Ottaviano Blitch,
Shadow
piątek, 20 kwietnia 2012
Brutalny Seed
Kto nie oglądał filmów Uwe Bolla może być zaskoczony. Miłośnicy nastrojowych horrorów muszą przygotować się na rzeźnię i okrucieństwo polane odrobiną bezsensu.
Uwe Boll to niewątpliwie postać znana miłośnikom horrorów. Ma na koncie m.in. takie filmy jak: Mordercza obsesja, Dom śmierci, BloodRayne I, II, Alone in the Dark, Postal, Amoklauf czy Final Storm. Seeda (Kanada 2007) wyreżyserował i napisał scenariusz. W tym samym czasie robił też Postal. Już sam początek jest wyjątkowo szokujący - oglądamy zdjęcia mordowania zwierząt. Wyjątkowo okrutne zdjęcia dostarczyła PETA - organizacja walcząca o prawa zwierząt. Podobno na tę organizację zostało przeznaczonych 10 procent zysków z filmu! Świetna inicjatywa!
Uwe Boll to niewątpliwie postać znana miłośnikom horrorów. Ma na koncie m.in. takie filmy jak: Mordercza obsesja, Dom śmierci, BloodRayne I, II, Alone in the Dark, Postal, Amoklauf czy Final Storm. Seeda (Kanada 2007) wyreżyserował i napisał scenariusz. W tym samym czasie robił też Postal. Już sam początek jest wyjątkowo szokujący - oglądamy zdjęcia mordowania zwierząt. Wyjątkowo okrutne zdjęcia dostarczyła PETA - organizacja walcząca o prawa zwierząt. Podobno na tę organizację zostało przeznaczonych 10 procent zysków z filmu! Świetna inicjatywa!
poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Wampiry i świry. Niezła parodia Zmierzchu
Parodie przebojów kinowych od wielu lat trafiają na nasze ekrany - raz lepsze raz gorsze. Raz śmieszą bardziej, raz mniej, raz żenują, innym razem rechoczemy się do rozpuku (co później wspominamy z zażenowaniem).
środa, 4 kwietnia 2012
Song umarłych - kolejna część świetnej trylogii
O pierwszej części trylogii Jonathana Maberry'ego pisałem dwa tygodnie temu. Teraz jestem po drugiej części "Songu Umarłych" (Dead Man's Song 2007 - Amber 2009)- także bardzo dobrej.
Wracamy do małego amerykańskiego miasteczka Pine Deep zaraz po tym gdy zakończyła się pierwsza książka. Na scenie mamy już wszystkich naszych bohaterów, żywych i umarłych. W miasteczku szaleją mordercze bestie, którym pomagają ludziom. Gdzieś w głębi bagna żyje zamordowany 30 lat wcześniej seryjny morderca - Ubel Griswoold, a ludźmi stara się opiekować jego pogromca - Szkielet, ze swoją gitarą, na której gra standardy bluesowe. Wszystko to brzmi naiwnie, ale naprawdę książkę się czyta świetnie (wracałem do niej późną nocą po emocjonujących podróżach po Barcelonie), a autorowi - dwukrotnemu laureatowi nagrody Brama Stokera udało się świetnie stworzyć klimat, bohaterowie są wyraziści, mają swoją przyszłość, nie ma normalnej w książkach grozy powierzchowności i nudy przebijania się przez dziesiątki stron nudnego horroru. Czytając tę książkę niemal wyobrażasz sobie, że oglądasz film i widzisz te sceny.
Wracamy do małego amerykańskiego miasteczka Pine Deep zaraz po tym gdy zakończyła się pierwsza książka. Na scenie mamy już wszystkich naszych bohaterów, żywych i umarłych. W miasteczku szaleją mordercze bestie, którym pomagają ludziom. Gdzieś w głębi bagna żyje zamordowany 30 lat wcześniej seryjny morderca - Ubel Griswoold, a ludźmi stara się opiekować jego pogromca - Szkielet, ze swoją gitarą, na której gra standardy bluesowe. Wszystko to brzmi naiwnie, ale naprawdę książkę się czyta świetnie (wracałem do niej późną nocą po emocjonujących podróżach po Barcelonie), a autorowi - dwukrotnemu laureatowi nagrody Brama Stokera udało się świetnie stworzyć klimat, bohaterowie są wyraziści, mają swoją przyszłość, nie ma normalnej w książkach grozy powierzchowności i nudy przebijania się przez dziesiątki stron nudnego horroru. Czytając tę książkę niemal wyobrażasz sobie, że oglądasz film i widzisz te sceny.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Popularne posty
Szukaj na tym blogu
Archiwum bloga
-
►
2024
(115)
- ► października (12)
-
►
2023
(180)
- ► października (19)
-
►
2022
(148)
- ► października (12)
-
►
2021
(206)
- ► października (14)
-
►
2020
(228)
- ► października (12)
-
►
2019
(169)
- ► października (17)
-
►
2018
(145)
- ► października (14)
-
►
2017
(55)
- ► października (3)
-
►
2016
(88)
- ► października (10)
-
►
2015
(18)
- ► października (5)
-
►
2014
(16)
- ► października (1)
-
►
2013
(53)
- ► października (6)
-
►
2011
(70)
- ► października (5)
-
►
2010
(37)
- ► października (2)
-
►
2009
(130)
- ► października (17)
-
►
2008
(174)
- ► października (26)