piątek, 1 grudnia 2023

Seriale wojenne: Kompania braci

Jakoś długo nie mogłem się zdecydować na obejrzenie serialu "Kompania braci" (Band of Brothers USA, Wielka Brytania 2001). Wreszcie (po 20 latach) się zdecydowałem i jestem pod wielkim wrażeniem. Szczególne wrażenie zrobił na mnie przedostatni odcinek pokazujący wyzwalanie niemieckiego obozu koncentracyjnego. Łzy ciekły ciurkiem po policzkach...

Serial opowiada o żołnierzach z elitarnej kompanii E 506. Pułku Piechoty Spadochronowej należącego do 101. Dywizji Powietrznodesantowej Armii Stanów Zjednoczonych.

Opowieść zaczyna się od szkolenia żołnierzy-ochotników, następnie trafiają oni do Europy. Uczestniczą w lądowaniu w Normandii, walczą we Francji, Holandii i ostatecznie kończą swój szlak bojowy w Austrii zdobywając Orle gniazdo - jedną z siedzib Hitlera w Alpach

Serial robi niesamowite wrażenie, bo wiemy, że jest oparty na faktach. Scenariusz napisał Stephen E. Ambrose, na podstawie swojej książki "Kompania braci". Najpierw morderczy trening prowadzony przez sadystycznego kapitana Herberta Sobela (David Schwimmer), przeciwko któremu buntują się ostatecznie żołnierze, potem podróż do Anglii, przygotowania do inwazji na Normandię, wreszcie wylot i skoki na spadochronach. Niesamowicie pokazane są sceny nalotu samolotów i skoki żołnierzy. Trafiane przez niemiecką artylerię przeciwlotniczą maszyny, spadające razem z żołnierzami. Robi to wszystko niesamowite wrażenie. A potem już ciężkie walki, w mrozie, śniegu, bez amunicji, w zdecydowanej mniejszości. Tu nikt nie oszczędza widzów. Jeżeli żołnierz został trafiony i stracił nogę to my widzimy zakrwawiony kikut i leżącą obok nogę. Szokujące sceny, dal tych wszystkich, którzy zapominają jak straszna jest wojna. Jak okrutna. Jak wyzwala w ludziach najgorsze instynkty. 

Żołnierze kompani E mówią, że nie wierzą, że przeżyją i tylko to daje im szanse, by w miarę normalnie funkcjonować w tych anormalnych warunkach, gdzie liczy się każda przeżyta godzina, bo w każdej chwili może, nawet w pozornie spokojnym miasteczku, zacząć się ostrzał artylerii. 

Największe wrażenie zrobiły na mnie sceny wyzwalania niemieckiego obozu zagłady w pobliżu Landsberga. Mimo, że przecież widziałem wiele filmów na ten temat, byłem w Auschwitz, czytałem książki, bardzo mnie to poruszyło, a łzy ciekły po policzkach. Brrr. Amerykanie nie bardzo mogli zrozumieć, gdzie się znajdują, dlaczego ktoś więzi tych ludzi, dopytują się czy to przestępcy, płaczą widząc stosy zamordowanych ludzi. I koszmarna scena - muszą odmówić jedzenia wygłodzonym więźniom, by ci nie umarli z "przejedzenia" i pozostawić ich w obozie do czasu znalezienia dla nich nowych mieszkań... 

Serial wyprodukowali Steven Spielberg i Tom Hanks. Przed każdym z odcinków byli żołnierze kompanii E opowiadają o swoich przeżyciach wojennych. 

Kompania Braci była nominowana do Nagród Emmy w 19 kategoriach i zdobyła sześć wyróżnień, między innymi dla "najlepszego miniserialu” i za "najlepszą reżyserię miniserialu, filmu lub dramatycznego programu specjalnego”. Została również uhonorowana Złotym Globem, jako "najlepsza miniseria lub film telewizyjny”, a także nagrodą Amerykańskiego Instytutu Filmowego.

moja ocena: 9/10

 



1 komentarz:

Anonimowy pisze...

To jeden z tych seriali, który zasługuje na 10/10. Nie wiem czego do maxa brakuje;)

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga