Kiedyś czułem lekki niedosyt po obejrzeniu Obcego 3 (Alien³ USA 1993). Po obejrzeniu drugiej części Obcego (czytaj recenzję) byłem lekko rozczarowany wolnym tempem toczącej się akcji, tak mi się przynajmniej wówczas wydawało. Teraz jestem dziełem Davida Finchera zachwycony.
David Fincher to reżyser, którego przede wszystkim pamiętany dzięki świetnemu thrillerowi Siedem, wyreżyserował też m.in. filmy: Zodiak, Podziemny Krąg, Social Network, Gra i Azyl, a także seriale Mindhunter i House of Cards.
Dla wielu jest on gwarantem dobrego poziomu, chociaż na pewno jego filmy z lat 90. wybijają się ponad te kolejne. Tym filmem jednak debiutował na dużym ekranie.Jak pamiętacie, w drugiej części Ripley (Sigourney Weaver m.in. cykl Obcych, Pogromcy duchów I, II, Osada, Avatar, Dom w głębi lasu, Red Lights, Wampirzyce, Ghostbusters. Pogromcy Duchów, The Defenders, Chappie) pokonuje Obcego, który dostał się na pokład statku i wraz z Hicksem, Bishopem (Lance Henriksen - Obcy - decydujące starcie, Obcy kontra Predator, Seamstress, Dying God, Millenium, Dyniogłowy, West of Hell, Konic naszych dni, Legenda lasu,Morderstwo w halloweenowym ekspresie, Mama i tata, Krwawy okręt, Odrodzone zło, Potwór, Hellraiser, Pierwotny instynkt, Zabójcze ciało, Mutant 3, Maglownica 2, Krzyk 3, Truposz, Kolonia karna, Dom 3, Jennifer 8, Terminator, Pirania 2, Omen 2, Bliskie spotkania trzeciego stopnia i wiele innych) i małą Newt zasypiają w kapsułach hibernacyjnych. Wydaje się, że wszystko skończyło się dobrze i cała czwórka dotrze na Ziemię. Niestety początek Obcego 3 pokazuje nam, że grubo się myliliśmy. W statku był jeszcze jeden obcy, który zabija wszystkich poza Ripley. Statek trafia na planetę Fiorina 161, gdzie znajduje się kolonia karna. Tam Ripley dowiaduje się przerażającej prawdy...
Naprawdę świetny klimatyczny film z dobrymi aktorami, który nawet dzisiaj ogląda się z zapartym tchem. Do tego bardzo dobre zdjęcia i muzyka. Przy pierwszym seansie zabrakło mi dynamiki, takiej jak w Obcym - decydujące starcie. Teraz już tego nie potrzebuję. Bardziej cenię klimat, zwłaszcza tak mroczny. Tu nie ma nieustannej strzelaniny, więźniowi, obsługa i Ripley są zdani tylko na swoją pomysłowość, wracamy więc bardziej do pierwszego Obcego (czytaj recenzję). Dodatkowo Ripley musi uważać, na mieszkających od wielu lat bez kobiet przestępców. Co prawda szkoda, że nie mogliśmy dalej oglądać w filmie Newt i Hicksa, no ale oglądając filmy SF czy horrory, trzeba się szybko odzwyczaić od przyzwyczajania się do głównych bohaterów. Śpieszmy się ich kochać, tak szybko odchodzą... 8-)
Scenariusz napisali: Larry Ferguson (Rollerball, Nieśmiertelny) i Walter Hill (Supernova, Opowieści z krypty).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz