Super się ogląda z dzieciakami filmy w kinie. Można kupić największy pop corn i zajadać, nie martwiąc się, że będzie to przeszkadzać sąsiadom. A jeszcze jak trafi się na fajny film, to trudno nie wyjść z kina niezadowolonym. Tak właśnie było z seansem "Piotrusia Królika 2: Na gigancie" (Peter Rabbit 2: The Runaway Australia, USA 2021).
Tych którzy pamiętają pierwszą część nie trzeba przekonywać, tych co nie widzieli - mała strata, kontynuację można oglądać bez straty, wszystkiego można się domyślić.
Tym razem Piotruś Królik i jego rodzina żyją w zgodzie z Bea Thomas (Rose Byrne - Naznaczony: rozdział 2, Naznaczony: ostatni klucz, X-Men: Apocalypse, 28 tygodni później, Zapowiedź, X Men: pierwsza klasa, Gwiezdne wojny II, Troja, Idol z piekła rodem) i jej mężem Thomasem (Domhnall Gleeson - Ex Machina, Gwiezdne wojny. Skywalker. Odrodzenie, Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi, Gwieznde wojny: Przebudzenie mocy, mother!, Black Mirror, Dredd, Harry Potter i Insygnia śmierci cz.1-2). Thomas jednak ciągle podejrzewa królika o złe intencje, a ten czuje się niesłusznie oskarżany. Przeczuwamy więc, że pewnego dnia musi się to źle skończyć. Pewnego dnia do Bea odzywa się tymczasem duży wydawca i proponuje kupienie jej książki o rodzinie królików. Rodzina wyjeżdża na spotkanie z Nigelem (David Oyelowo - Paradoks Cloverfield, Pułapka czasu, Interstellar, Geneza planety małp, I uderzył grom), którego, jak się okazuje interesuje przede wszystkim komercyjny sukces i duży zarobek. To oznacza dużą liczbę sprzedanych egzemplarzy i napisanie kontynuacji książki, ale według pomysłów wydawcy i jego marketingowców. Thomas odradza żonie komercjalizację opowieści o królikach, ale ta nie zważa na jego rady. Tymczasem Piotruś Królik poznaje w mieście nowych przyjaciół, którzy są małymi złodziejaszkami, marzy się im jednak wielki skok na miejscowy bazar z żywnością...Bardzo fajna opowieść, pełna humoru i przesłania, że warto być uczciwym i trzymać się przede wszystkim ze swoją rodziną i przyjaciółmi, nie słuchać podszeptów tych, co niby radzą nam dobrze, bo to może się źle skończyć...
Polecam do obejrzenia z dzieciakami, najlepiej w kinie, bo tam wytwarza się świetna atmosfera (trzeba tylko przetrwać te 20-30 min. reklam), a przy okazji można wesprzeć te placówki, jakże potrzebujące po COVID-zie widzów!
Film wyreżyserował Will Gluck, który scenariusz napisał z Patrickiem Burleighem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz