Ostatnie książki Stephena Kinga, które czytałem to głównie kryminały. I tak było też tym razem - "Holly" (Prószyński i S-ka 2023) to świetna powieść kryminalna, w którą autor - mistrz literatury grozy - wplata wątki związane z COVID 19 i prezydenturą Donalda Trumpa, której delikatnie mówiąc nie był zwolennikiem.
"Holly", to główna bohaterka - prywatna detektyw, która dostaje zlecenie na poszukiwanie zaginionej młodej kobiety. Nie jest łatwo, bo jej partner - Peter jest ciężko chory, niedawno zmarła jej matka. Sprawą zaginięcia nie chce zająć się policja, a kobieta szuka zleceń, aby utrzymać swoją firmę borykającą się z kłopotami finansowymi w świecie COVID.
Śledcza, trapiona swoimi problemami osobistymi mocno angażuje się w dochodzenie, szybko dochodząc do wniosku, że zaginięcie może być jednak morderstwem seryjnego mordercy. Nie jest to dla nas zaskoczenie, bo jednocześnie w drugim wątku śledzimy sprawę porwań, których autorami jest starsze małżeństwo, naukowców z lokalnego uniwersytetu. Schorowanym wykładowcom wydaje się, że kanibalizm jest szansą na poprawę stanu ich zdrowia...Holly Gibney po raz kolejny pojawia się w powieściach Kinga, jednak po raz pierwszy jest główną bohaterką. I niewątpliwie nie po raz ostatni, bo świetnie się sprawdza w tej roli!
Wątek śledztwa świetnie uzupełniają tematy COVID, zwłaszcza ludzi kwestionujących epidemię i widzących w niej spisek "światowego rządu" oraz prezydentury Trumpa, bardzo mocno krytyczny. Świetnie to uzupełnia kryminalną powieść Kinga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz