poniedziałek, 11 listopada 2013

1000 lat po Ziemi. Czy taka czeka nas przyszłość?

To jeden z tych filmów, które trzeba zobaczyć w kinie. Dobre efekty specjalne warte są zobaczenia na dużym ekranie. 

Nie wiem, czemu ale ja uwielbiam Willa Smitha (Faceci w czerni 1-3, Dzień niepodległości, Bardzo dziki zachód, Ja, robot, Jestem legendą, Hancock), który gra w tym filmie (After Earth USA 2013) główną rolę. Tym razem gra generała, który tysiąc lat po zagładzie Ziemi, szkoli żołnierzy do walki z obcymi formami życia. Korzysta z "niewidzialności", którą daje mu kompletny brak strachu. W swoją ostatnią misję zabiera syna (Jaden Smith - Dzień, w którym zatrzymała się ziemia). Ich statek rozbija się właśnie na Ziemi, a generał zostaje ciężko ranny. Ocalić może go tylko syn, który rusza w wyprawę po wrogim terenie.

Trochę ekologicznego przesłania, ciekawa akcja i bardzo dobry klimat, z którego dał się kiedyś poznać reżyser M. Night Shyamalan ( Szósty zmysł, Niezniszczalny, Znaki, Osada, Kobieta w błękitnej wodzie, Zdarzenie), który napisał scenariusz z Garym Whittem (Księga ocalenia). To na pewno mocne strony tego filmu. Oczywiście, jak często piszę, nie jest to żaden przełomowy film w historii kina, ale dobry obraz, który ma ciekawych bohaterów, dobrze napisany scenariusz, i co najważniejsze, ogłada się z przyjemnością.



Zobaczcie nasz profil na Facebooku

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga