Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tom Hardy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tom Hardy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 11 sierpnia 2023

Powrót Venoma

Pierwszy Venom był dla mnie rozczarowaniem i mocno się na nim nudziłem. Dlatego trudno mi było się zmobilizować żeby zobaczyć kontynuację - film Venom 2: Carnage (Venom: Let There Be Carnage USA 2021). I o dziwo, spodobał mi się o wiele bardziej niż pierwsza część. Bawił i wciągał w oglądanie. 

Tym razem Eddie Brock (Tom Hardy), żyjąc w symbiozie z Venomem postanawia przeprowadzić wywiad ze skazanym na śmierć seryjnym mordercą Clesutem Kasady (Woody Harrelson). Podczas rozmowy jednak zabójca atakuje dziennikarza i gryzie go, a tym samym zdobywa moce symbionta.

sobota, 6 lipca 2019

Nudny Venom

Pełne rozczarowanie. Widziałem ostatnio sporo filmów powstałych na podstawie komiksów i jawią się one przy Venomie (Chiny, USA 2018) jako arcydzieła. Ale pasjonaci obrazkowych historii powinni obejrzeć. 

Venom to potwór, który przybywa z kosmosu. Pewien szalony milioner - naukowiec Carlton Drake (Riz Ahmed - Łotr 1: Gwiezdne wojny - historie, W domu zombie)  stara się dokonać symbiozy obcego z ludźmi.

środa, 10 sierpnia 2016

Mad Max powraca. Tym razem kroczy drogą gniewu

Kto to się porwał na legendę Mad Maxa. Pierwsze filmy z tej serii powstały w latach 70. i 80. Było ich trzech a słynnego Mad Maxa grał Mel Gibson. Kto więc się porwał po tylu latach na stworzenie kontynuacji (?) i objęcie roli głównego bohatera. 

Od razu uspokajam. Film Mad Max: Na drodze gniewu (Mad Max: Fury Road USA, Australia 2015) wyreżyserował ten sam George Miller, który stworzył wszystkie trzy części: Mad Maxa i Mad Maxa - wojownika szos oraz Mad Maxa pod kopułą Gromu, ale także Strefę mroku, Czarownicę z Eastwick. Do pisania scenariusza dobrał sobie żółtodziobów w tej branży Nicka Lathourisa (który grał w pierwszej części Mad Maxa i bardziej jest znany jako aktor) oraz Brendana McCarthy.

Główną rolę Maxa Rockatansky objął...

niedziela, 16 września 2012

Batman odchodzi na emeryturę? Wkracza Robin

Najnowszy Batman (Mroczny Rycerz powstaje - Dark Knight Rises 2012) jest znakomity. Wciska w fotel i nie daje na chwilę odetchnąć. Nie odczuwa się, że ten film trwa prawie trzy godziny!

O tym filmie chyba już napisano wszystko, jednym się podoba, innym nie. Jedni twierdzą, że przewidywalny, ale chyba nikt nie oczekuje od takiej superprodukcji, że będzie zaskakiwać od początku do końca. Mnie w każdy razie film wydaje się genialny. Oczywiści jak na gatunek, o którym mówimy.
W filmie pojawia się jeden ciekawy wątek, zwłaszcza teraz gdy kryzys ekonomiczny, dotyka coraz więcej państw. Biedni zaczynają atakować bogatych, wywlekają ich z ich domów, tworzą społeczne sądy i policję. Czy to nie jest pewnego rodzaju ostrzeżeniem dla bogatych?

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga