Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Luci Fulci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Luci Fulci. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 czerwca 2021

Kultowe horrory: Miasto żywej śmierci

Miasto żywej śmierci (Paura nella città dei morti viventi Włochy 1980) to kolejny horror Lucio Fulciego, który miałem okazję zobaczyć. Tym razem krwi, brutalnych scen i żywych trupów oraz demonów nie brakowało. Prawdziwa przyjemność dla fanów krwawych filmów grozy. 

Film zaczyna się od samobójstwa proboszcza na cmentarzu w małym miasteczku Dunwitch. To zdarzenie doprowadza do powstania umarłych z grobów, a wrota piekieł otwierają się zagrażając żywym. Miejsce nie jest przypadkowe, w tym miasteczku w przeszłości palono czarownice.

wtorek, 22 czerwca 2021

Klasyka horroru: Siedem czarnych nut

Luci Fulci to jeden z moich ulubionych twórców horrorów z lat 70 i 80. "Siedem czarnych nut" (Sette note in nero Włochy 1977) to jeden z jego mniej krwawych filmów, bardziej idący w stronę giallo - paranormalnego kryminału, niż ostrego gore. 

Główną bohaterka filmu jest Virginia (Jennifer O'Neill - Skanerzy), kobieta, która w dzieciństwie straciła matkę. Podczas wycieczki szkolnej oczami wyobraźni widzi spadającą z nadbrzeża matkę. Po latach dalej ma zdolności jasnowidzenia, widzi śmierć kobiety, zamurowanej w ścianie domu.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga