Niestety dalej, i nic dziwnego, bo statystycznie to normalne, w polskiej kinematografii, trafiają się wyjątkowe gnioty. Takim niewartym oglądania filmem jest produkcja Jak ukradłem 100 milionów (Polska 2024) Michała Węgrzyna (Gierek, Krime Story - Love story, Proceder).
Recenzje horrorów, filmów SF, katastroficznych, ale też innych, które oglądam. Chwalę i ostro krytykuję. Bez żadnych skrupułów!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jak ukradłem 100 milionów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jak ukradłem 100 milionów. Pokaż wszystkie posty
sobota, 11 stycznia 2025
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Popularne posty
Szukaj na tym blogu
Archiwum bloga
-
▼
2025
(54)
-
▼
czerwca
(6)
- Najbardziej osobista apokalipsa. 28 lat później ja...
- „Wielkie żarcie”: Czy naprawdę musimy patrzeć, jak...
- "Trash Humpers”: manifest obrzydliwości i bezsensu
- Od Endgame do rozczarowania. Co poszło nie tak z K...
- Rytuał: Al Pacino jako egzorcysta. "Takich egzorcy...
- Air Force One – klasyka kina akcji z lat 90.
-
▼
czerwca
(6)
-
►
2024
(134)
- ► października (12)
-
►
2023
(180)
- ► października (19)
-
►
2022
(148)
- ► października (12)
-
►
2021
(206)
- ► października (14)
-
►
2020
(228)
- ► października (12)
-
►
2019
(169)
- ► października (17)
-
►
2018
(145)
- ► października (14)
-
►
2017
(55)
- ► października (3)
-
►
2016
(88)
- ► października (10)
-
►
2015
(18)
- ► października (5)
-
►
2014
(16)
- ► października (1)
-
►
2013
(53)
- ► października (6)
-
►
2012
(54)
- ► października (3)
-
►
2011
(70)
- ► października (5)
-
►
2010
(37)
- ► października (2)
-
►
2009
(130)
- ► października (17)
-
►
2008
(174)
- ► października (26)