Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Matt Craven. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Matt Craven. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 22 maja 2025

"Karmazynowy przypływ” – nuklearna szachownica z muzyką Hans Zimmera

W czasach, gdy widmo wojny nuklearnej znów nie jest tylko wspomnieniem zimnowojennej gorączki, a rosyjska agresja na Ukrainę wprowadza świat na pole minowe geopolitycznych napięć, film Tony’ego Scotta z 1995 roku nabiera niepokojąco aktualnego znaczenia. "Karmazynowy przypływ” (Crimson Tide USA) nie tylko nie zestarzał się – dziś może uderzyć mocniej niż w dniu premiery.

Zarys fabuły jest niemal klasyczny dla kina lat 90.: amerykański okręt podwodny klasy Ohio – USS Alabama – otrzymuje sprzeczne sygnały w trakcie misji na Pacyfiku. Otrzymuje informacje, z których wynika, że może zostać zmuszony do odpalenia rakiet nuklearnych.

niedziela, 5 maja 2019

Deja vu: technika przeciwko terroryzmowi. Czy to jest możliwe już teraz?

Służby specjalne wielu krajów i naukowcy pracują nad technologiami, o których na pewno wielu z nas się nie śni. Film Deja vu (USA, Wielka Brytania 2007) pokazuje nam właśnie nowoczesne technologie, dzięki którym amerykańscy agenci specjalni mogą zaglądać do przeszłości aby wytropić terrorystę, który wysadził statek z setkami pasażerów. 

Film widziałem kilka lat temu (może kilkanaście?) i już zapomniałem jaki jest dobry. No ale jeżeli reżyseruje (nieżyjący już niestety) Tony Scott (Zagadka nieśmiertelności), a główne role grają: Denzel Washington (Księga ocalenia, W sieci zła, Zabójcza perfekcja) i Val Kilmer (Śmiertelna odwilż, Zero moskiewskie, Czerwona planeta, Wyspa doktora Moreau), to musi być dobry.

poniedziałek, 14 lutego 2011

Strzeż się Diabła w windzie!

Pomysł wydawał się naiwny - diabeł w windzie zabija pasażerów. Diabeł? W windzie? Po co, jak? Bez sensu... A właśnie, że nie. Diabeł (Devil - USA 2010) to naprawdę dobry horror.

Pewnego dnia z okna jednego z amerykańskich wieżowców wyskakuje pracownik. Kilkadziesiąt minut później do windy wsiada kilka przypadkowych osób. Po chwili winda zatrzymuje się między piętrami. Zaczyna się robić coraz bardziej nerwowo. Jeden z ochroniarzy obserwujący uwięzionych w windzie widzi na monitoringu tajemniczą twarz. Podejrzewa, że to diabeł. Szybko pada pierwsza ofiara, a zaraz później druga. Czy to rzeczywiście diabeł? A może jeden z uwięzionych? Trzeba przyznać, że twórcom udało się stworzyć świetny klimat i film ogląda się z zapartym tchem, a czasami z ciarkami na skórze.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga