To jeden z tych filmów, z którego obejrzeniem zwlekłam, trochę się bojąc, że się rozczaruję kolejną produkcją DC Comics. Zupełnie niepotrzebnie - Aquaman (Australia, USA 2018) okazał się świetnym kinem przygodowym, które trzeba było zobaczyć na dużym ekranie. Niestety, nauczka, by następnym razem nie wahać się!
Aquaman to syn królowej Atlantydy - Atlanny (Nicole Kidman - Inwazja, Inni, Żony ze Stepford, Batman Forever) i latarnika morskiego Toma Curry (Temuera Morrison - Green lantern, Gwiezdne wojny 2, Gwiezdne wojny 3, Żyleta).
Dwie młode kobiety wybierające się na samotną wycieczkę rowerową po Argentynie. W tego typu filmach zwiastuje to kłopoty. I rzeczywiście tak się staje. Od razu jednak zastrzeżenie - I zapadła ciemność (And Soon the Darkness Argentyna, Francja, USA 2010) to nie horror, a thriller.
Kobiety podczas wyprawy wybierają się samotnie do lokalnego baru w małym argentyńskim miasteczku, tam poznają mężczyzn. Następnego dnia jedna z nich znika. Druga stara się za wszelką cenę odnaleźć przyjaciółkę. Okazuje się, że w zaginięcie kobiety zamieszany może być miejscowy policjant. Dodatkowo szybko dowiadujemy się, że w tej okolicy zaginęło sporo młodych kobiet.
Można Johna Carpentera kochać, można nienawidzić, ale jedno trzeba przyznać - każdy jego film to wydarzenie. Ja gdy słyszę nazwisko tego reżysera to wiem, że muszę na pewno każdy kolejny jego film zobaczyć.
Coraz bardziej ostrożny robię się z deklarowaniem, że spodoba mi się każdy film z Nicolasem Cage. Piekielna zemsta (Drive Angry 3D) pokazuje niebezpieczny kierunek, który obrał dobry skądinąd aktor.
Piekielna zemsta przypomina Ghost Ridera, znowu szybkie samochody, piękne kobiety i samotny mściciel - w tej roli oczywiście Nicolas Cage (Polowanie na czarownice, Zapowiedź, Next, Pocałunek wampira, Kult). Tym razem gra Miltona - wracającego z piekła by zemścić się na satanistach, którzy zabili jego córkę i porwali jej dziecko. Miltona ściga Księgowy (William Fichtner - Dziwne dni, Kontakt, Armageddon, Ultraviolet, Mroczny rycerz), jak szybko można się domyślić - piekielny strażnik. Choć Milton ma broń i na żywych i martwych to jednak nie może działać sam - towarzyszy mu śliczna Piper (Amber Heard - SideFX, Zombieland, Ojczym, I zapadła ciemność, Oddział) - kelnerka, która zwalnia się z pracy i po powrocie do domu przyłapuje narzeczonego z kochanką. Piper doskonale nadaje się do tego zadania - potrafi bić się na pięści, a kiedy trzeba zabija policjanta, który chce zastrzelić Miltona. Ten ostatni zresztą ma wobec niej konkretne plany.
Ich przeciwnikami jest banda satanistów, którym przewodzi Jonah King (Billy Burke - Komodo, saga Zmierzch, Dziewczyna w czerwonej pelerynie). To on właśnie chce zabić dziecko córki Miltona. Wydaje mu się przy tym, że nic co ziemskie nie jest w stanie go zabić. Wydaje mu się ...
Jak widzicie zestaw aktorów całkiem zacny - do tego dochodzą jeszcze: Dawid Morse - Pożeracze czasu, 12 małp, Kontakt, Zielona mila, Ocaleni, Niepokój, Todd Farmer - Jason X, Posłańcy 2, Krwawe walentynki, Slash Christa Campbell - Władca komarów, 2001 Maniacs, Kult, Zabójcze wody, Dzień żywych trupów, Bind, The Deciet, Unraveled, Hyenas Tom Atkins - Mgła, Ucieczka z Nowego Jorku, Koszmarne opowieści, Halloween 3, Noc pełzaczy, Maniakalny glina, Oczy szatana, Maska diabła, Krwawe walentynki,
Tę zaczną ekipę wziął pod swoje skrzydła Patrick Lussier (Armia Boga: Proroctwo, Dracula 2000, Dracula II i III, Głosy 2, Krwawe Walentynki), który oprócz reżyserii napisał też scenariusz wspólnie z Toddem Farmerem. Czyli jak widać zgrana paczka i często ze sobą współpracująca.
Czemu więc narzekam? Może innego dnia ten film by mi się podobał, kto wie... Tymczasem naiwność głupota i bezsensowność wylewała się z telewizora litrami... A scena, która najbardziej utkwiła mi w pamięci to moment gdy Milton uprawia seks w hotelowym pokoju z kelnerką jednocześnie paląc cygaro, pijąc whisky i rozwalając z broni bandę napastników uzbrojonych m.in. w topory, kosy i inne rodzaje białej broni.
Jest tak jak w zwiastunie. Wesoło, szybko i sympatycznie.
Chyba nikt, kto obejrzał zwiastun, nie ma wątpliwości, że to parodia filmów o zombiakach. Ale oczywiście możemy potraktować go też serio. Nigdy nie wiadomo co się stanie... Więc warto znać zasady, które pozwolą nam na przeżycie w świecie ogarniętym przez żywe trupy. Grubasy zginą pierwsi - cóż kondycja się przyda żeby móc uciec. To, że należy dobijać zombiaków wiadomo, ale dlaczego warto używać w samochodzie pasów i jak bezpiecznie korzystać z toalet - tego na pewno dowiecie się z filmu Zombieland. Dodatkowy plus dla twórców za sceny z domu B. Murraya 8-)