Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Callan Mulvey. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Callan Mulvey. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 lutego 2021

Delirium: Przeciętny horror, o którym szybko zapomniesz

Ani dobry, ani zły. Delirium (USA 2018 96 min.) to jeden z tych horrorów, które jednego dnia obejrzysz, a drugiego nie będziesz o nim zbyt wiele pamiętał. To także jeden z tych filmów, których oglądanie trudno polecić, ale także trudno odradzać. Warto jednak zająć stanowisko i stwierdzić krótko - szkoda czasu. Jest wiele innych wartych obejrzenia produkcji. 

Film w reżyserii Dennisa Iliadisa (Ostatni dom po lewej) ze scenariuszem Adama Allecy (Ostatni dom po lewej, Komórka) opowiada o młodym mężczyźnie, który wychodzi ze szpitala psychiatrycznego i ma spędzić w swoim rodzinnym domu 30 dni.

środa, 19 lutego 2020

300: Początek Imperium. Niepotrzebna kontynuacja...

Pamiętam, z jakim zachwytem oglądałem w 2006 pierwszą część 300 - genialną opowieść o bitwie pod Termopilami. Była to wtedy naprawdę rewelacja. Drugiej części - 300: Początek Imperium (300: Rise of an Empire USA 2014) nie zobaczyłem przez sześć lat i widzę, że nie miałem, czego żałować. 

To, co było nowatorskie 14 lat temu, 10 lat później, a już na pewno 16 lat później nie robiło wrażenia. Ot po prostu mamy okazję zobaczyć kolejny komiks przerobiony na film. Oglądamy przygody Temistoklesa (Sullivan Stapleton - Gdy zapada zmrok, Polowanie na czarownice), greckiego przywódcy, który staje do walki z potężną armią Kserksesa (Rodrigo Santoro - 300, Zagubieni).

sobota, 14 lipca 2018

Fatalny powrót Skyline

Kiedy siedem lat temu recenzowałem film Skyline nie spodziewałem się, że powstanie kontynuacja. Niestety powstała i jest znacznie gorsza. Rzadko mi się zdarza chęć wyłączenia filmu, a tak było w przypadku Beyond Skyline (Chiny, Kanada, Singapur, USA, Wielka Brytania, Indonezja 2017).

Reżyserem i scenarzystą filmu jest Liam O'Donnell - scenarzysta Skyline. Swoją drogą to wszystko tłumaczy. Ten film nie mógł być dobry. Wyróżniał się głównie dużą liczbą wulgaryzmów, ale też słabą grą aktorów, kiepskim scenariuszem, głupotą bohaterów i nawet jak na filmy SF bardzo dużą liczbą niedorzeczności. Ech... Szkoda się rozpisywać. 

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga