Pamiętam, z jakim zachwytem oglądałem w 2006 pierwszą część 300 - genialną opowieść o bitwie pod Termopilami. Była to wtedy naprawdę rewelacja. Drugiej części - 300: Początek Imperium (300: Rise of an Empire USA 2014) nie zobaczyłem przez sześć lat i widzę, że nie miałem, czego żałować.
To, co było nowatorskie 14 lat temu, 10 lat później, a już na pewno 16 lat później nie robiło wrażenia. Ot po prostu mamy okazję zobaczyć kolejny komiks przerobiony na film. Oglądamy przygody Temistoklesa (Sullivan Stapleton - Gdy zapada zmrok, Polowanie na czarownice), greckiego przywódcy, który staje do walki z potężną armią Kserksesa (Rodrigo Santoro - 300, Zagubieni).
To, co było nowatorskie 14 lat temu, 10 lat później, a już na pewno 16 lat później nie robiło wrażenia. Ot po prostu mamy okazję zobaczyć kolejny komiks przerobiony na film. Oglądamy przygody Temistoklesa (Sullivan Stapleton - Gdy zapada zmrok, Polowanie na czarownice), greckiego przywódcy, który staje do walki z potężną armią Kserksesa (Rodrigo Santoro - 300, Zagubieni).